Marwę oskarżono o zablokowanie Kanału Sueskiego, choć pracowała kilkaset kilometrów dalej. "Byłam w szoku"

Źródło:
BBC

Gdy kontenerowiec Ever Given zablokował Kanał Sueski, 29-letnia Marwa Elselehdar pracowała jako pierwsza oficer na statku Aida IV w oddalonym o setki mil porcie w Aleksandrii. Mimo to w mediach społecznościowych pojawiły się oskarżenia, że to ona, pierwsza Egipcjanka z uprawnieniami kapitana, doprowadziła do wypadku, który zablokował ruch na jednym z głównych handlowych szlaków morskich na świecie. 

Przewożący towary na trasie Azja-Europa 400-metrowy kontenerowiec Ever Given, pływający pod panamską banderą i będący własnością japońskiej firmy Shoei Kisen, 23 marca obrócił się bokiem i osiadł na mieliźnie w jednopasmowym odcinku Kanału Sueskiego, około 6 kilometrów od jego południowego wejścia, w pobliżu Suezu. Blokada tej kluczowej dla handlu międzynarodowego drogi morskiej wpłynęła na ceny ropy i transportu morskiego na świecie.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

W tym czasie w oddalonej o kilkaset kilometrów Aleksandrii, jako pierwsza oficer na statku Aida IV służyła 29-letnia Marwa Elselehdar, pierwsza Egipcjanka z uprawnieniami kapitana.

Fałszywe nagłówki

Elselehdar w rozmowie z BBC przyznała, że pewnego dnia w mediach społecznościowych zobaczyła, że to właśnie pod jej adresem padają oskarżenia o zablokowanie Kanału Sueskiego. - Byłam w szoku - oświadczyła.

Zarzutom wiarygodności miały nadać zrzuty ekranu z rzekomym nagłówkiem artykułu z portalu Arab News, w którym obarczano 29-latkę odpowiedzialnością za zajście. Materiały te powielano w egipskich mediach społecznościowych.

BBC zwróciło uwagę, że były one mistyfikacją. Brytyjski portal podkreślił, że do ich spreparowania wykorzystano prawdopodobnie prawdziwy artykuł zamieszony w Arab News 22 marca, w którym przybliżono sukces Elselehdar jako pierwszej kobiety kapitana.

W tym czasie na Twitterze pojawiło się kilka fałszywych kont wykorzystujących jej nazwisko, które także rozpowszechniały informację o udziale Elselehdar w blokadzie kanału.

W rozmowie z BBC kapitan przyznała, że nie ma pojęcia, kto pierwszy rozpowszechnił tę historię i dlaczego to zrobił. - Czułam, że mogę być celem, być może dlatego, że odnoszę sukcesy, będąc kobietą, lub dlatego, że jestem Egipcjanką. Ale nie jestem pewna - skwitowała.

Pozwolenie od prezydenta

To nie pierwszy raz, gdy Marwa mierzy się z wyzwaniami w branży tradycyjnie zdominowanej przez mężczyzn. Według Międzynarodowej Organizacji Morskiej kobiety stanowią obecnie zaledwie 2 procent marynarzy na świecie.

29-latka przyznała, że od zawsze kochała morze. Do zaciągnięcia się do marynarki handlowej zainspirował ją brat, który już wcześniej rozpoczął kształcenie w tym kierunku w Arabskiej Akademii Nauk Ścisłych, Technologii i Transportu Morskiego (AASTMT). Chociaż akademia przyjmowała wcześniej tylko mężczyzn, ona złożyła podanie i wkrótce otrzymała pozwolenie na dołączenie od ówczesnego prezydenta Egiptu Hosniego Mubaraka. 

Jak twierdzi, podczas studiów na każdym kroku miała do czynienia z seksizmem. - Na pokładzie wszyscy byli starszymi mężczyznami o różnej mentalności, więc trudno było znaleźć ludzi o podobnych poglądach, z którymi można by się porozumieć. Trudno było mi przejść przez to samej i być w stanie to przezwyciężyć bez wpływu na zdrowie psychiczne - relacjonowała.

- Ludzie w naszym społeczeństwie nadal nie akceptują idei dziewcząt pracujących na morzu, z dala od swoich rodzin przez długi czas. Ale kiedy robisz to, co kochasz, nie musisz szukać aprobaty wszystkich - dodała.

Po ukończeniu studiów Marwa awansowała do rangi pierwszego oficera i była kapitanem statku Aida IV, kiedy ten stał się pierwszą jednostką żeglującą po nowo rozbudowanym Kanale Sueskim w 2015 roku. Została wówczas pierwszą i najmłodszą egipską kobietą kapitanem, która pokonała tę trasę.

Dwa lata później została uhonorowana przez prezydenta Abdela Fattaha as-Sisiego podczas obchodów Dnia Kobiet w Egipcie.

"Walcz o to, co kochasz"

Gdy oskarżenia pod jej adresem krążyły w sieci, Elselehdar zaczęła obawiać się o to, jak może się to przełożyć na jej pracę. - Ten fałszywy artykuł był w języku angielskim, więc rozprzestrzenił się w innych krajach. Tak bardzo starałam się zaprzeczyć temu, co było w artykule, ponieważ wpłynęło to na moją reputację i wszystkie wysiłki, jakie włożyłam w to, aby być tam, gdzie jestem teraz - mówiła.

- Komentarze do artykułu były bardzo negatywne i surowe, ale było też wiele innych, wspierających, od zwykłych ludzi i osób, z którymi pracuję. Postanowiłam skupić się na wyrazach wsparcia i miłości, które otrzymuję, a mój gniew zamienił się w wdzięczność - tłumaczyła. - Warto też wspomnieć, że stałam się jeszcze bardziej znana niż wcześniej - dodała.

W przyszłym miesiącu Elselehdar podejdzie do końcowego egzaminu, który pozwoli jej uzyskać pełną rangę kapitana. - Moje przesłanie dla kobiet, które chcą przebywać na morzu, to: walcz o to, co kochasz i nie pozwól, by wpłynęła na ciebie jakakolwiek negatywna rzecz - podsumowuje.

Globalny transport morskiPAP

Autorka/Autor:ft,lukl/kab

Źródło: BBC