Młodzi Portugalczycy pozywają rządy 32 państw, w tym Polski

Źródło:
BBC, The Guardian, CNN

Grupa sześciorga młodych Portugalczyków w wieku od 11 do 24 lat pozwała przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka rządy wszystkich 27 państw członkowskich Unii Europejskiej, Wielkiej Brytanii, Norwegii, Szwajcarii, Rosji i Turcji. Zarzucają im niewystarczające działania w zakresie walki z kryzysem klimatycznym. Pierwsza rozprawa w tym bezprecedensowym procesie odbyła się w środę. 

Rządy wszystkich 27 państw członkowskich Unii Europejskiej, a także Wielkiej Brytanii, Norwegii, Szwajcarii, Rosji i Turcji zostały pozwane przez sześcioro młodych Portugalczyków, zarzucających im niewystarczające działania na rzecz ochrony klimatu. - Tych sześcioro młodych ludzi z Portugalii (…) stanie przed 32 zespołami prawnymi, składającymi się z setek prawników reprezentujących rządy. To prawdziwa walka Dawida z Goliatem - ocenił, cytowany przez BBC, Gearóid Ó Cuinn, dyrektor organizacji non-profit GLAN, która wspiera powodów. - Wiemy, że rządy mogą robić o wiele więcej, (…) ale decydują się nie działać - dodał.

- Chcę zielonego świata bez zanieczyszczeń, chcę być zdrowa. Biorę udział w tej sprawie, bo bardzo martwię się o swoją przyszłość. Boję się, jak będzie wyglądało miejsce, w którym w przyszłości będziemy mieszkać - wyjaśniła BBC powody swojego zaangażowania 11-letnia Mariana, najmłodsza z grupy sześciorga pozywających.

Młodzi Portugalczycy nie domagają się od rządów rekompensaty finansowej 

Treść złożonego przeciwko rządom 32 krajów pozwu opisał portal BBC. Jak wynika z jego ustaleń, Portugalczycy oskarżają władze o niewystarczające działania z zakresu zapobiegania zmianom klimatycznym. Zarzucają im także brak ograniczenia emisji gazów cieplarnianych do poziomu koniecznego do wypełnienia celu Porozumienia paryskiego, jakim jest zatrzymanie wzrostu globalnej temperatury na poziomie mniejszym niż 1,5 st. C.

ZOBACZ TEŻ: Ziemia staje się coraz mniej przyjazna dla ludzi. Przekroczyliśmy sześć granic planetarnych

Powodowie są zdania, że niechęć rządów do walki ze zmianami klimatycznymi prowadzi do naruszenia ich podstawowych praw człowieka, w tym prawa do życia, prywatności, życia rodzinnego i wolności od dyskryminacji. Dodają, że mimo młodego wieku zdążyli już doświadczyć znaczących skutków zmian klimatu. Jako ich przykład podają pożary lasów, do jakich od siedmiu lat dochodzi w Portugalii regularnie, występowanie ekstremalnych temperatur, doświadczanie lęku ekologicznego, występowanie alergii oraz innych chorób układu oddechowego, w tym astmy.

Żaden z sześciorga powodów nie domaga się od rządów rekompensaty finansowej. Chcą oni jednak, by pozwane przez nich kraje ograniczyły emisję gazów cieplarnianych oraz zmusiły do tego samego działające na ich terenach przedsiębiorstwa - podaje BBC. Jak ustalił "The Guardian", odpowiadając na powyższe zarzuty, pozwane rządy, w samodzielnie lub wspólnie wydanych komentarzach, argumentowały, że pozywający nie udowodnili w wystarczający sposób, że ponieśli bezpośrednie konsekwencje zmian klimatu lub pożarów lasów w Portugalii. Podnoszą one, że polityka klimatyczna wykracza poza kompetencje Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Przedstawiciele 32 krajów są zdania, że nie ma na dowodów na to, by zmiany klimatyczne stanowiły bezpośrednie zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzi - informuje "The Guardian". "Wydaje się, że odnotowane dotychczas skutki zmian klimatycznych nie mają bezpośredniego wpływu na życie ani zdrowie ludzkie" - stwierdził, cytowany na łamach portalu, rząd Grecji - kraju dotkniętego w tym roku przez najpoważniejsze pożary na terenie Unii Europejskiej od 2000 roku.

Pożary lasów - zdjęcie ilustracyjneShutterstock

ZOBACZ TEŻ: Dymy z pożarów stwarzają "wysokie ryzyko zdrowotne dla społeczeństwa"

Potencjalne konsekwencje pozwu

Jak zgodnie zauważają zagraniczne media, pozew jest pierwszą tego typu sprawą skierowaną do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Jeśli zakończy się ona na korzyść pozywających, może to nieść z sobą prawnie wiążące konsekwencje dla rządów 32 państw. Zobowiązałoby to je do wzmożenia działań na rzecz klimatu, takich jak redukcja emisji gazów cieplarnianych i odejście od paliw kopalnych. - To może być niezwykle ważna decyzja, która zainspiruje więcej spraw klimatycznych w całej Europie i być może w wielu innych regionach - ocenił w rozmowie z portalem CNN Michael B. Gerrard, dyrektor instytutu badawczego Sabin Center for Climate Change Law Wydziału Prawa Uniwersytetu Columbia.

Europejski Trybunał Praw Człowieka może jednak również oddalić pozew ze względów proceduralnych lub uznać, że nie jest on właściwym organem do jego rozstrzygnięcia. Trybunał może też orzec, że państwa nie mają zobowiązań w zakresie praw człowieka wynikających ze zmian klimatycznych. To w ocenie Gerrarda "mogłoby być bardzo szkodliwe dla innych podobnych spraw".

Wyrok w sprawie powinien zapaść w ciągu kolejnych 9-18 miesięcy.

Konsekwencje zmian klimatycznych w EuropieMałgorzata Latos, Adam Ziemienowicz/PAP

ZOBACZ TEŻ: Sekretarz generalny ONZ: ludzkość otworzyła bramy do piekła

Autorka/Autor:jdw//az

Źródło: BBC, The Guardian, CNN