W Nowym Jorku odbył się w środę Szczyt Ambicji Klimatycznych. Obecni na nim byli przedstawiciele prawie 200 krajów. - Jeśli nic się nie zmieni, zmierzamy w kierunku niebezpiecznego i niestabilnego świata - powiedział w środę António Guterres, sekretarz generalny Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ).
W środę w Nowym Jorku odbył się Szczyt Ambicji Klimatycznych. - Ludzkość otworzyła bramy do piekła - powiedział António Guterres, sekretarz generalny Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ). - Upały mają straszliwe skutki. Zrozpaczeni rolnicy obserwują porywane przez powodzie uprawy, a niezwykle wysoka temperatura rodzi choroby - dodał w przemówieniu otwierającym spotkanie.
Zmiany klimatu. "Zmierzamy w kierunku niebezpiecznego i niestabilnego świata"
Sekretarz generalny ONZ zauważył na spotkaniu, że działania na rzecz klimatu są "przyćmione skalą tego wyzwania". - Jeśli nic się nie zmieni, zmierzamy w kierunku niebezpiecznego i niestabilnego świata - mówił Guterres.
Jednodniowa konferencja ma zachęcić władze różnych krajów do podjęcia walki ze zmniejszeniem zanieczyszczenia planety jeszcze przed grudniowym szczytem klimatycznym ONZ COP28 w Dubaju.
Środowy szczyt był niezwykły ze względu na decyzję Guterresa o ograniczeniu listy mówców do tych krajów, które uznał za posiadające jasne i skuteczne plany walki ze zmianami klimatu, oraz tych przygotowanych do wysłania przywódcy wysokiego szczebla.
Spośród prawie 200 krajów obecnych w Nowym Jorku, tylko 34 narody i siedem organizacji pozarządowych zapewniło sobie miejsce na przemówieniu. Na liście prelegentów nie było między innymi Chin, Indii i Stanów Zjednoczonych, choć w spotkaniu wziął udział John Kerry. Na liście zabrakło również premiera Wielkiej Brytanii Rishiego Sunaka, który stoi w obliczu sprzeciwu w kraju w związku z planami osłabienia zobowiązań klimatycznych kraju.
- Celem szczytu jest zwiększenie ambicji w zakresie działań na rzecz klimatu - powiedział Guterres.
Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock