Kolejny zabójczy atak amerykańskich dronów w Pakistanie. Tym razem w północno-zachodniej części kraju bezzałogowe samoloty USA zabiły co najmniej 10 osób.
Atak nastąpił w Południowym Waziristanie przy granicy z Afganistanem, w rejonie uchodzącym za twierdzę talibów i wspierających ich członków Al-Kaidy.
Według wspomnianych źródeł jeden dron we wczesnych godzinach porannych wystrzelił cztery pociski rakietowe w dom, który według NATO stanowił kryjówkę islamskich rebeliantów. Talibowie walczący z Międzynarodowymi Siłami Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF) w Afganistanie, których trzon stanowi kontyngent amerykański, korzystają ze wsparcia swych baz w Pakistanie, regularnie przekraczając granicę między obu państwami. Napięcie wzrośnie Reuters zauważa, że niedzielny atak - drugi na tym obszarze od soboty - może zwiększyć napięcie między Pakistanem, który sprzeciwia się atakom dronów na swoim terytorium, a USA. Obecnie państwa te negocjują ponowne otwarcie szlaków transportowych dla sił ISAF, które Islamabad zamknął pod koniec ubiegłego roku na skutek pogorszenia się relacji z Waszyngtonem.
Autor: jak/fac / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: USAF