USA zgodziły się sprzedać pierwsze trzy wojskowe drony obserwacyjne Japonii, która modernizuje swe siły zbrojne w obliczu chińskich ambicji morskich - poinformowały amerykańskie władze.
Mimo opozycji Kongresu USA, który starał się udaremnić tę transakcję, opiewającą na 1,2 miliarda dolarów, amerykańska grupa Northrop Grumman może już przystąpić do wyeksportowania dronów typu RQ-4. Amerykańska Agencja ds. Współpracy w Dziedzinie Bezpieczeństwa Obronnego oceniła, że te aparaty bezzałogowe, bardzo cenione dotąd w armii amerykańskiej, nie zakłócą równowagi sił w regionie. Pozwolą jednak ważnemu sojusznikowi Stanów Zjednoczonych na lepsze patrolowanie swej przestrzeni powietrznej. "Zaplanowana sprzedaż RQ-4 w istotny sposób zwiększy możliwości japońskiego zwiadu, patrolowania i rozpoznania oraz zapewni, że Japonia będzie w stanie kontynuować nadzór i odstraszanie w regionie" - opiniuje cytowana amerykańska agencja.
Abe umacnia armię
Z inicjatywy premiera Shinzo Abe Japonia jest w trakcie umacniania zasobów swej samoobrony i swej roli sojusznika Stanów Zjednoczonych. Po klęsce wojskowej poniesionej w II wojnie światowej Japonia w konstytucji z 1947 roku wyrzekła się udziału w międzynarodowych konfliktach zbrojnych toczących się za granicą i utrzymywała jedynie siły obronne. Zmiany w prawie wprowadzone we wrześniu pozwalają rządowi wysyłać wojska za morze i uczestniczyć w konfliktach zbrojnych poza granicami kraju, jeśli zostanie zagrożone bezpieczeństwo Japonii lub jej bliskich sojuszników.
Autor: mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: US Air Force