Doświadczony fotoreporter nie żyje. Ostrzelany wóz spłonął


Amerykański fotoreporter David Gilkey oraz jego tłumacz zginęli w niedzielę w Afganistanie w ataku na eskortujący ich konwój. Doszło do tego pierwszego dnia ich pobytu wśród afgańskich żołnierzy w jednej z najbardziej niespokojnych części kraju.

Fotoreporter David Gilkey oraz Afgańczyk Zabihullah Tamanna, który pomagał mu jako tłumacz, zginęli w zasadzce talibów w prowincji Helmand. Region ten należy do jednego z najbardziej niebezpiecznych w Afganistanie.

Zasadzka talibów

Mężczyźni wcześniej razem z resztą swojego zespołu, w skład którego wchodził również korespondent Pentagonu Tom Bowman oraz producentka Monika Evstatieva, przebywali z wojskami koalicji, m.in. żołnierzami amerykańskich sił specjalnych. Po kilku dniach przenieśli się jednak do jednostki afgańskiej, poinformował płk Michael Lawhorn, rzecznik koalicji pod przywództwem NATO.

- Niedzielny poranek czteroosobowa grupa spędziła w stolicy prowincji mieście Laszkar Gah, przeprowadzając wywiady z lokalnymi władzami. Następnie wsiedli do konwoju złożonego z sześciu samochodów opancerzonych Humvee, który eskortować miał ich do oddalonego o ok. 30 kilometrów miasta Marjah - powiedział Lawhorn o pierwszym dniu zespołu wśród afgańskich żołnierzy.

Choć obie miejscowości znajdują się w rękach władz afgańskich, w ich okolicy rośnie aktywność talibów. Tuż przed Marjah pojazdy wpadły w zastawioną przez nich pułapkę i ostrzelane zostały z broni maszynowej oraz wyrzutni rakiet. Jeden z pocisków trafił Humvee z Gilkey’em i Tamannem i spowodował jego pożar, w którym zginęli obydwaj pasażerowie oraz wiozący ich żołnierz.

Zaatakowany konwój natychmiast odpowiedział ogniem. Rozgorzała ponad półgodzinna walka, dopóki na pomoc nie przybyło lotnictwo, a talibowie nie uciekli.

Doświadczeni reporterzy

David Gilkey był doświadczonym fotoreporterem. Od 2001 roku pracował m.in. w Afganistanie oraz Iraku i wyróżniony był nagrodami za poruszanie problemów weteranów wojennych. Nagrodzony został także za materiały o epidemii eboli w Afryce.

Także Zabihullah Tamanna był doświadczonym dziennikarzem, w przeszłości współpracował m.in. z chińską agencją informacyjną Xinhua oraz turecką agencją Anadolu.

Autor: mm\mtom / Źródło: Reuters