Donald Trump oddał się w ręce władz. Wpłacił kaucję i wyszedł z aresztu

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, CNN, Reuters

Były prezydent USA Donald Trump oddał się w ręce władz i usłyszał zarzuty w związku ze swym działaniem na rzecz odwrócenia wyników w wyborach prezydenckich 2020 roku. Zgodnie z przewidywaniami CNN Trump szybko opuścił areszt hrabstwa Fulton w Atlancie w stanie Georgia po wpłaceniu kaucji w wysokości 200 tysięcy dolarów. W więzieniu wykonano po raz pierwszy jego zdjęcie - przekazała stacja CNN, powołując się na biuro miejscowego szeryfa.

W ubiegły poniedziałek śledczy w hrabstwie Fulton postawili Donaldowi Trumpowi 13 zarzutów, z czego główny to uczestnictwo w grupie przestępczej, której celem było nielegalne obalenie wyników wyborów 2020 roku w tym stanie. Obok niego zarzuty usłyszało 18 innych osób, w tym jego były prawnik Rudy Giuliani i szef personelu Białego Domu Mark Meadows. Kilku współoskarżonych, w tym Giuliani i Meadows, już oddało się w ręce władz stanu Georgia.

Trump oddał się w ręce władz

Portal stacji CNN przed godziną 22 czasu polskiego poinformował, że Trump opuścił swój klub golfowy w stanie New Jersey i udał się do Atlanty.

Były prezydent USA o godzinie 1.30 w Polsce (19.30 w Atlancie) stawił się w areszcie hrabstwa Fulton. Przebywał tam 20 minut - jak podaje CNN, areszt hrabstwa Fulton w Georgii cieszy się złą sławą jako jeden z najgorszych w całym kraju ze względu na panujące tam warunki.

W opublikowanym przez sąd akcie zatrzymania wpisano podaną przez niego wzrost i wagę (190 cm, 98 kg) oraz zdjęcie. Cała procedura trwał jedynie kilkanaście minut.

Zgodnie z przewidywaniami CNN Trump szybko opuścił areszt. Jego prawnicy wynegocjowali z tamtejszymi władzami warunki zwolnienia w postaci kaucji w wysokości 200 tysięcy dolarów, a także powstrzymanie się przez byłego prezydenta od zastraszania świadków i współoskarżonych, również za pomocą mediów społecznościowych.

Biuro szeryfa hrabstwa Fulton opublikowało zdjęcie byłego prezydenta Donalda TrumpaFulton County Sheriff's Office

- Powinienem mieć prawo kontestować wybory, to były sfałszowane wybory, ukradzione wybory. Powinienem mieć pełne prawo do tego - powiedział Trump przed odlotem z Atlanty. Oskarżył przy tym śledczych o "ingerencję w wybory" 2024 roku i stwierdził, że zarzuty dla niego są "sposobem na prowadzenie kampanii" przez demokratów.

Problemy prawne Trumpa

Śledczy w Georgii postawili Trumpowi 13 zarzutów, z czego główny to uczestnictwo w grupie przestępczej, której celem było nielegalne obalenie wyników wyborów 2020 roku w tym stanie.

Nieznana jest jeszcze data rozpoczęcia procesu w sprawie Trumpa, jednak w czwartek sąd wyznaczył termin rozpoczęcia rozprawy jednego z jego współoskarżonych, prawnika Kennetha Chesebro już na 23 października. Trump i inni oskarżeni złożyli wniosek o oddzielną rozprawę i sprzeciwiają się szybkiemu rozpoczęciu procesu. Prowadząca sprawę prokurator okręgowa Fani Willis wnioskowała z kolei o to, by wszystkich 19 oskarżonych sądzić razem.

Wcześniej Trump został postawiony w stan oskarżenia w sądach w Waszyngtonie, gdzie oskarżony został o nielegalne próby utrzymania się u władzy, na Florydzie - w sprawie dotyczącej przetrzymywania tajnych dokumentów, oraz w Nowym Jorku, gdzie władze stanowe oskarżyły go o ukrywanie zapłaty za milczenie aktorce porno Stormy Daniels podczas kampanii wyborczej w 2016 roku.

Autorka/Autor:ft, asty/adso

Źródło: PAP, CNN, Reuters

Źródło zdjęcia głównego: Fulton County Sheriff's Office