Nie tylko USA. Byli przywódcy usłyszeli zarzuty lub wyroki w łącznie 78 państwach

Źródło:
axios.com
Relacja Marcina Wrony sprzed sądu karnego na Manhattanie
Relacja Marcina Wrony sprzed sądu karnego na ManhattanieTVN24
wideo 2/2
Relacja Marcina Wrony sprzed sądu karnego na ManhattanieTVN24

Od 2000 roku w co najmniej 78 państwach byli przywódcy usłyszeli zarzuty lub trafili do więzienia - wynika z analizy portalu Axios. Sytuacje takie miały miejsce na całym świecie, przede wszystkim w krajach demokratycznych, m.in. we Francji, Włoszech, Izraelu czy Korei Południowej.

Swoją analizę Axios zaprezentował 31 marca w reakcji na informację o postawieniu w stan oskarżenia Donalda Trumpa. Były prezydent USA skomentował to stwierdzając, że "USA są teraz krajem trzeciego świata".

Jak jednak wylicza Axios, zarzuty byłym przywódcom stawiane są na całym świecie, również państwach będących sprawnie funkcjonującymi demokracjami i należącymi do najwyżej rozwiniętych gospodarczo. W sumie od 2000 roku w 78 państwach odnotowano co najmniej jedną sprawę, w której były przywódca trafił do więzienia lub toczyło się przeciwko niemu postępowanie. Sięgając jeszcze dalej okazało się, że od 1980 roku do takich sytuacji doszło w sumie w co drugim państwie na świecie.

ZOBACZ TEŻ: Stormy Daniels i Donald Trump zarabiają krocie na procesie. Sprzedają gadżety

Byli przywódcy sądem

Autorzy analizy uwzględnili przypadki skazania lub postawienia zarzutów politykom już po opuszczeniu przez nich ważnych urzędów. Nie uwzględniono więc przypadków takich, jak impeachment czy pucz. Nie uwzględniono też sytuacji, w której jedyne zarzuty postawiły sądy międzynarodowe ani spraw, w których zarzuty stawiano przywódcom, którzy odeszli ze swoich urzędów przed 2000 rokiem.

W ten sposób powstała lista 78 krajów, w których byli przywódcy usłyszeli zarzuty lub wyroki sądowe, w tym m.in.: Stany Zjednoczone, Brazylia, Argentyna, Peru, Francja, Portugalia, Włochy, Ukraina, Rumunia, Bułgaria, Islandia, Pakistan, Tajwan i Filipiny. Regionem, w którym w ciągu ostatnich dwóch dekad uwięziono lub oskarżono największą liczbę byłych przywódców jest Ameryka Południowa. Dla przykładu, w Peru każdy prezydent, który pełnił urząd w latach 1985-2018, z wyjątkiem jednego, był zatrzymany lub oskarżony - wskazano.

Oskarżanie i sądzenie byłych przywódców jest więc charakterystyczne przede wszystkim dla państw demokratycznych. "Z oczywistych powodów, krajami, które najrzadziej pojawiają się na naszej mapie, są monarchie lub dyktatury, gdzie przywódcy sprawują władzę przez długi czas i są nietykalni" - stwierdzili autorzy analizy.

ZOBACZ TEŻ: Protestujący w Izraelu krzyczą, że "nie chcą być jak Polska". Wiceszef MSZ: strona izraelska nas o to pytała

Głośne procesy przywódców

Portal Axios wymienił także kilka szczególnie głośnych przypadków, w których toczyły się śledztwa wobec byłych najważniejszych osób w państwie. W zdecydowanej większości przypadków zarzuty związane były z korupcją i dotyczyły aktywności polityka w czasie sprawowania urzędu.

Jednym z nich jest trwający proces premiera Izraela Benjamina Netanjahu dotyczący zarzutów o korupcję i defraudację. Przypomniano również trwający proces byłego prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego. W 2021 roku został on uznany za winnego nielegalnego finansowania kampanii przed wyborami prezydenckimi i skazany na rok pozbawienia wolności, wcześniej był też nieprawomocnie skazany na trzy lata więzienia, w tym dwa w zawieszeniu, za korupcję i nadużywanie wpływów politycznych.

Za korupcję skazywani byli też m.in. prezydenci demokratycznej Korei Południowej - Park Geun-hye, czy Tajwanu - Chen Shui-bian. Do szczególnie wielu procesów byłych przywódców doszło także w państwach Ameryki Południowej. Jednym z najgłośniejszych była sprawa prezydenta Brazylii Luli da Silvy, który w związku z zarzutami korupcyjnymi w 2018 roku trafił do więzienia, gdzie spędził 580 dni. Inny głośny przypadek to skazanie na sześć lat pozbawienia wolności obecnej wiceprezydent i byłej prezydent Argentyny Cristiny Fernández de Kirchner za korupcję związaną z przetargami na roboty publiczne. Nie trafiła ona jednak do więzienia, bo chroniona jest immunitetem.

Autorka/Autor:pb//mm

Źródło: axios.com

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock