Tu Trump mija się z prawdą. Kilka wypowiedzi z ostatnich dni

Donald Trump
Przemówienie Trumpa w Kongresie

Donald Trump przekonuje obserwujących go w serwisie Truth Social, że jest "jedynym prezydentem, który nie oddał żadnego kawałka Ukrainy putinowskiej Rosji". Pisze tam też o rzekomo opłacanych przez Partię Demokratyczną "awanturnikach" i twierdzi, że Kanada ogranicza działalność amerykańskich banków. Podczas spotkania z mediami prezydent znacząco zawyża zaś statystki na temat wkładu Stanów Zjednoczonych we wspólny budżet NATO. I to wszystko w ciągu niecałego tygodnia. Poniżej wyjaśniamy, w jakich jeszcze kwestiach się myli.  

Nielegalna migracja do USA, stan amerykańskiej gospodarki, efektywność cięć w administracji czy wreszcie wojna w Ukrainie – to tylko część zagadnień, na temat których Donald Trump wygłosił nieprawdziwe stwierdzenia podczas swojego wtorkowego przemówienia przed połączonymi izbami Kongresu. Kilka niezgodnych z prawdą słów z ust prezydenta padło też w sprawie Kanału Panamskiego, kryzysu narkotykowego, zmian klimatu oraz autyzmu. Uwagi te zweryfikowały liczne media. Poświęcony im tekst znaleźć można m.in. na stronie Konkret24.

Jedyny prezydent, "który nie oddał żadnego kawałka Ukrainy putinowskiej Rosji"

Nie były to jednak jedyne nieprawdziwe komentarze prezydenta w ostatnich dniach. Co jeszcze przeinaczył? Przyjrzyjmy się wybranym stwierdzeniom Donalda Trumpa z mijającego tygodnia. Ten rozpoczął on od zasugerowania, że "Donald J. Trump jest jedynym prezydentem, który nie oddał żadnego kawałka Ukrainy putinowskiej Rosji". Post o takiej treści przywódca USA opublikował na swojej platformie społecznościowej Truth Social w poniedziałek.

Wpis ten w oczywisty sposób mija się z prawdą nawet jeśliby zignorować zawartą w nim sugestię, jakoby prezydent Stanów Zjednoczonych mógł "oddać" Rosji tereny stanowiące część innego, suwerennego państwa. Pomija bowiem istnienie dwóch prezydentów, za kadencji których "putinowska Rosja" nie naruszyła integralności terytorialnej Ukrainy. Mowa o Billu Clintonie i George'u Bushu Jr. Ci sprawowali urząd odpowiednio w latach 1993-2001 oraz 2001-2009.

Władimir Putin po raz pierwszy został prezydentem w 1999 roku. Pełnił tę funkcję do roku 2008, kiedy to na stanowisku zastąpił go Dmitrij Miedwiediew. Na czas jego kadencji Putin został premierem. Oficjalnie głową państwa ponownie mianowano go wiosną 2012 roku. Od tego czasu urząd sprawuje on już nieprzerwanie. Za jego prezydentury Rosja dokonała aneksji Krymu (2014) i rozpoczęła pełnoskalową inwazję na Ukrainę (2022).

ZOBACZ TEŻ: "Spodziewamy się, że Rosjanie będą rozgrywać Amerykanów"

Opłacani przez demokratów "awanturnicy" zakłócają eventy Partii Republikańskiej

W kolejnym wpisie, opublikowanym na Truth Social jeszcze tego samego dnia, prezydent zasugerował, że głosy niezadowolenia, jakie da się słyszeć na spotkaniach republikanów z wyborcami, wybrzmiewają za opłatą demokratów. "Płatni awanturnicy biorą udział w republikańskich spotkaniach. To wszystko jest dla demokratów częścią gry" - przekonywał Trump.

Jego słowa postanowiły sprostować "The Hill" i Politico. Oba tytuły zgodnie podkreślają, że choć istotnie zdarzało się, że demokraci zachęcali swoich popleczników do udziału w wydarzeniach republikanów i wyrażania tam sprzeciwu, nie ma dowodów na to, by osoby, które się zdecydowały się na taki krok, otrzymały za to jakiekolwiek wynagrodzenie.

Europa wydała więcej na paliwa kopalne od Rosji niż na pomoc dla Ukrainy

Kilka godzin później Donald Trump oznajmił zaś, że Europa "wydała więcej pieniędzy na zakup ropy i gazu od Rosji niż na obronę Ukrainy". "O WIELE WIĘCEJ!" - grzmiał prezydent. Jego słowa można uznać za nawiązanie do opublikowanego w ubiegłym tygodniu raportu Centre for Research on Energy and Clean Air (Crea).

W treści tego opracowania istotnie wskazano, że łączna wartość importu paliw kopalnych przez państwa europejskie wyniosła w 2024 roku 21,9 mld euro i przekroczyła wartość przekazanej przez nie Ukrainie pomocy finansowej. Tę oszacowano na 18,7 mld euro. Przy jej szacowaniu nie wzięto jednak pod uwagę wkładów wojskowych czy humanitarnych. Po ich uwzględnieniu wysokość pomocy byłaby wyższa od wysokości importu ropy i gazu.

ZOBACZ TEŻ: Pomoc dla Ukrainy. Ile przekazała Europa, a ile USA

Amerykańskie banki nie mogą działać w Kanadzie

Kolejnego dnia prezydent postanowił zwrócić uwagę swoich obserwatorów na niesprawiedliwą, w jego ocenie, różnicę między sektorem bankowym w USA i Kanadzie. "Kanada nie pozwala amerykańskim bankom na prowadzenie działalności w Kanadzie, ale kanadyjskie banki zalewają amerykański rynek. To nie wydaje się uczciwe, prawda?" - napisał Trump.

Choć kanadyjskie prawodawstwo rzeczywiście bardziej restrykcyjnie niż prawodawstwo amerykańskie reguluje działalność zagranicznych podmiotów bankowych, słowa prezydenta Trumpa nie są prawdą. Przepisy ograniczają swobodę operowania, ale go nie zakazują. Korzysta z tego 16 amerykańskich banków obecnych na rynku, w tym Bank of America , Citigroup czy JPMorgan - zauważa stowarzyszenie Canadian Bankers Association.

Stany Zjednoczone płaciły całość kosztów NATO

Kilkoma niezgodnymi z prawdą stwierdzeniami Trump podzielił się też podczas czwartkowego spotkania z mediami w Gabinecie Owalnym. Powiedział wówczas m.in., że "dopóki on się nie zjawił" USA płaciły "prawie 100 procent" kosztów NATO. To nieprawda.

Wysokość wkładu USA do wspólnego budżetu NATO w momencie, gdy Donald Trump obejmował urząd po raz pierwszy wynosiła około 22 procent. Wskutek presji ze strony jego administracji państwa członkowskie przystały później na reformę sposobu finansowania sojuszu i obniżenie tego odsetka do 16 proc. w 2021 roku. Tyle też wynosi on aktualnie. Podobny procent płacą Niemcy, a trzecia pod tym względem Wielka Brytania pokrywa około 11 proc. wspólnych kosztów NATO.

ZOBACZ TEŻ: Trump: jeśli kraje NATO nie płacą na swoją obronę, nie będę ich bronił

Oglądaj TVN24 na żywo
Dowiedz się więcej:

Oglądaj TVN24 na żywo

Czytaj także: