"Prezydenci i ich rządy rozmawiają z Koreą Północną od 25 lat, zawierano porozumienia, płacono wielkie pieniądze" - napisał Trump na Twitterze.
"To jednak nie zadziałało, porozumienia były łamane zanim wysechł na nich atrament. Z amerykańskich negocjatorów robiono durniów. Przepraszam, ale tylko jedna rzecz zadziała" - podkreślił prezydent USA, nie ujawniając jednak, co konkretnie miał na myśli.
Podobny wpis na Twitterze Trumpa ukazał się pod koniec sierpnia. Prezydent USA napisał w nim, że rozmowy z reżimem King Dzong Una "nie są rozwiązaniem". "USA rozmawiały z Koreą Północną i płaciły jej haracz przez 25 lat" - podkreślił Trump.
Ostrzeżenie na forum ONZ
We wrześniu, w swoim pierwszym przemówieniu na forum Organizacji Narodów Zjednoczonych, Trump mówił o "najbardziej krwawym reżimie współczesnego świata, jakim jest Korea Północna, odpowiedzialna za śmierć i głód milionów ludzi".
- Czas, by Korea zdała sobie sprawę z tego, że tworzenie broni jądrowej należy porzucić. (...) Nadszedł czas, by wszystkie kraje zaczęły współpracować do momentu, w którym Kim Dzong Un porzuci swój program - podkreślił. Jak stwierdził wówczas, "jeśli Stany Zjednoczone będą zagrożone, nie będą miały innego wyjścia niż całkowite zniszczenie Korei Północnej".
Mówiąc o północnokoreańskim przywódcy Donald Trump ocenił, że "Kim prowadzi misję samobójczą dla siebie i swojego reżimu".
Prezydent USA kieruje ostre słowa pod adresem reżimu Kim Dzong Una nie po raz pierwszy. W lipcu powiedział, że "jeśli Korea Północna będzie dalej grozić Stanom Zjednoczonym, spotka ją ogień i gniew". Ostrzegał, że "Korea Północna powinna wziąć się w garść albo będzie w tarapatach, w jakich do tej pory znalazło się niewiele krajów na świecie".
Autor: lukl, tas/sk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KCNA