Donald Trump stwierdził w poniedziałek, że wynik głosowania w sprawie jego impeachmentu jest już przesądzony, a zdominowana przez demokratów Izba Reprezentantów na pewno zagłosuje za odsunięciem go od władzy. Prezydent USA wezwał przedstawicieli Partii Republikańskiej, by stanęli w jego obronie.
Donald Trump ocenił sytuację, w jakiejś się znalazł podczas poniedziałkowego spotkania z dziennikarzami, tuż przed spotkaniem z urzędnikami administracji w Białym Domu - pisze Reuters.
Prezydent USA: republikanie powinni mnie bronić
Zapytany, czy decyzja Izba Reprezentantów o postawieniu go w stan oskarżenia jest już przesądzona, Trump odrzekł, że "tak" - pisze Reuters. - Myślę, że chcą doprowadzić do impeachmentu, bo to jedyny sposób, żeby mogli wygrać - oświadczył, dając do zrozumienia, że nie uważa, iż demokraci pokonają go w wyborach.
Śledztwo rozpoczęte 24 września na ma ustalić, czy poczynania Trumpa uzasadniają uruchomienie procedury impeachmentu wobec prezydenta.
Trump zwrócił uwagę na fakt, że demokraci są zjednoczeni i zgodni w kwestii odsunięcia go od władzy i uznał, że republikanie muszą być bardziej stanowczy i waleczni w tej sprawie.
- Oni nie mają takiego Mitta Romney’a - stwierdził, odnosząc się do krytycznych komentarzy pod swoim adresem ze strony byłego kandydata Partii Republikańskiej na prezydenta, który przegrał w 2007 roku z Barackiem Obamą.
Jak zaznacza agencja Reutera, Romney wsparł decyzję demokratów w sprawie śledztwa dotyczącego możliwego nadużycia władzy przez amerykańskiego prezydenta, mówiąc, że byłby za usunięciem Donalda Trumpa z urzędu, gdyby dowody przedstawione w sprawie go wystarczająco obciążyły.
Procedura impeachmentu
Demokraci starają się zyskać społeczne poparcie dla śledztwa w sprawie impeachmentu, mimo że administracja próbuje podkopać ich wysiłki - wskazuje agencja Reutera.
Jeżeli Izba Reprezentantów zagłosuje za impeachmentem, wówczas o tym, czy usunąć Trumpa z urzędu, zdecyduje Senat.
Tam większość mają republikanie.
Śledztwo kongresmenów dążące do ewentualnego rozpoczęcia procedury impeachmentu prezydenta koncentruje się wokół kontaktów Trumpa i jego otoczenia z Kijowem, w tym z nowym prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
Demokraci chcą wiedzieć, czy Donald Trump wykorzystywał swój urząd do osobistych celów, m.in. starając się o doprowadzenie do rozpoczęcia na Ukrainie śledztwa wobec syna swojego potencjalnego rywala - demokraty i byłego wiceprezydenta Joe Bidena.
Podstawą dochodzenia trzech komisji Izby Reprezentantów jest rozmowa telefoniczna Trumpa z prezydentem Zełenskim z lipca tego roku. Prezydent USA miał wówczas wywierać na Zełenskiego naciski, aby ten szukał "haków" na Huntera Bidena, który zasiadał w radzie nadzorczej jednej z ukraińskich spółek gazowych.
Biuro szefowej Izby Reprezentantów Nancy Pelosi opublikowało w poniedziałek czterostronicowy dokument, w którym - według demokratów - znajduje się wykaz dowodów na rażące nadużycia władzy przez Trumpa. Podzielony jest on na trzy sekcje: "wymuszenie", "kampania nacisku" oraz "tuszowanie".
Autor: momo/adso / Źródło: reuters, pap