Bractwo Muzułmańskie w ogłoszonym w niedzielę komunikacie zapewniło, że tylko przyjęcie w referendum projektu nowej konstytucji przyniesie Egiptowi stabilizację i "położy kres chaosowi". Z kolei opozycyjny Front Ocalenia Narodowego wezwał Egipcjan do manifestacji przeciwko nowej ustawie zasadniczej.
"Koniec aktów sabotażu i chaosu", "początek stabilizcji i odrodzenie kraju" - obiecują liderzy Bractwa, jeśli druga tura referendum, która odbędzie się w sobotę 22 grudnia, zakończy się przyjęciem projektu ustawy zasadniczej, uchwalonego przez Zgromadzenie Konstytucyjne, w którym mają oni przewagę". Jak ostrzegają, Egipt "nie wytrzyma jeszcze jednego roku destabilizacji politycznej".
Bractwo Muzułmańskie, do którego należał przed objęciem prezydentury Mohammed Mursi, apeluje, aby Egipcjanie "wczytali się w projekt konstytucji" i nie dawali wiary "wrogim jej" mediom. Wzywają do protestu Z kolei Front Ocalenia Narodowego, skupiający większość nieislamskiej opozycji wezwał Egipcjan, by zmobilizowali się w całym kraju i we wtorek, przed sobotnią drugą turą referendum konstytucyjnego, zamanifestowali sprzeciw wobec nowej ustawie zasadniczej. "Front wzywa Egipcjan, by we wtorek wyszli na ulice, by bronić swoich wolności, zapobiec oszustwom i odrzucić projekt konstytucji" - podała opozycja w komunikacie ogłoszonym w niedzielę wieczorem. Ponadto podkreślono, że projekt konstytucji odbiera Egipcjanom ich prawa i swobody, otwierajac wrota do interpretacji prawa "na modłę islamską". Egipcjanie za nową konstytucją Po zakończeniu pierwszego dnia głosowania, które odbyło się w sobotę, islamiści podali, że w referendum przeważają głosy oddane na korzyść nowej konstytucji, bronionej przez obóz prezydenta Mohameda Mursiego. Organizacje pozarządowe zgłosiły jednak w niedzielę szereg zastrzeżeń do przebiegu głosowania. Ze swej strony Front Ocalenia Narodowego potwierdził, że w pierwszej turze referendum za projektem ustawy zasadniczej opowiedziało się 55 proc. głosujących.
Autor: dp\mtom\k / Źródło: PAP