Hamas nie zamierza składać broni. - Dzięki Bogu zwycięstwo jest pewne - oświadczył Mahmoud al-Zahar, jeden z najbardziej wpływowych liderów Hamasu w Strefie Gazy. I grozi: Daliście nam legitymizację do zabijania.
W pierwszej telewizyjnej wypowiedzi al-Zahara od rozpoczęcia izraelskiej ofensywy 27 grudnia lider Hamasu miał powiedzieć, że jednym ze sposobów walki ma być "zintensyfikowana liczba ataków na izraelskich cywilów i inne cele poza Strefą Gazy". - [Izraelczycy - red.] dali legitymizację do zabijania ich ludzi na całym świecie, zabijając naszych ludzi - powiedział al-Zahr w stacji telewizyjnej "Al Aqsa". I dodał: - Dzięki Bogu zwycięstwo jest pewne.
Nie wiadomo, czy telewizyjne orędzie zostało nagrane wcześniej, czy al-Zahr wypowiadał się na żywo. Lider Hamasu pozostaje bowiem w ukryciu od rozpoczęcia działań zbrojnych. Sam uznawany jest za mózg m.in Bitwy o Gazę z czerwca 2007 roku, kiedy jego organizacji udało się przejąć kontrolę nad Strefą Gazy. Hamas pokonał wówczas Palestyński Ruch Wyzwolenia Narodowego (Fatah), jedną z największych palestyńskich partii politycznych i największą frakcją Organizacji Wyzwolenia Palestyny.
Porozmawiają o zawieszeniu broni
Z kolei w Bejrucie podano, iż delegacja Hamasu przybędzie w poniedziałek do Kairu, gdzie rozmawiać ma na temat możliwości wstrzymania działań wojennych oraz zniesienia blokady Strefy Gazy. Jak zakomunikował cytowany przez AFP przedstawiciel Hamasu w Bejrucie Osama Hamdan, w składzie udającej się na zaproszenie miejscowych władz delegacji znajdą się m.in. dwaj członkowie biura politycznego Hamasu - Emad al-Alaami i Mohammed Nasr.
Prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas i ministrowie spraw zagranicznych państw arabskich będą natomiast w poniedziałek rozmawiać na temat sytuacji w Strefie Gazy w Nowym Jorku.
Źródło: "International Herald Tribune", PAP, AP