Niemal 1,5 tysiąca przypadków zachorowań na krztusiec odnotowano w zeszłym tygodniu w Czechach. To rekordowy wzrost przypadków tej groźnej choroby, nienotowany u naszego południowego sąsiada od 1959 roku. "Tylko ci, którzy są regularnie szczepieni, są chronieni, ponieważ ani choroba, ani szczepionka nie zapewniają długoterminowej ochrony", podkreślają lokalne władze.
Czeski Państwowy Instytut Zdrowia (SZU) poinformował w poniedziałek, że w ciągu ostatniego tygodnia na krztusiec zachorowała w Czechach rekordowa liczba 1494 osób. To dotąd najwyższy tygodniowy wzrost potwierdzonych przypadków tej choroby. Od początku 2024 roku stwierdzono łącznie 7888 zachorowań.
Liczby te są znacząco wyższe niż przewidywania epidemiologów jeszcze z początku roku, gdy szacowano, że będzie najwyżej 4000 przypadków, a ilość nowych przypadków choroby od marca zacznie spadać.
Lokalne media zauważają, że to największa fala zachorowań na krztusiec w Czechach od 65 lat. Jak wynika z Rocznika Statystycznego Ochrony Zdrowia Republiki Czeskiej, więcej zakażeń krztuścem w skali roku po raz ostatni odnotowano w 1959 roku - przekazał w poniedziałek portal Czeskiego Radia, irozhlas.cz.
Krztusiec w Czechach
Najwięcej chorych jest obecnie wśród młodzieży szkolnej i uniwersyteckiej. Najbardziej zagrożone są małe dzieci, zwłaszcza niemowlęta, które nie są chronione przez szczepienia, a przebieg choroby może być u nich skomplikowany i doprowadzić do śmierci. W bieżącym roku krztusiec został potwierdzony już u 119 dzieci poniżej pierwszego roku życia.
Pomimo dużej liczby przypadków, niewielu zakażonych trafia do szpitali - to według SZU zaledwie około 2 proc. Jak dotąd według oficjalnych danych zmarły trzy osoby chorujące na krztusiec, które miały mieć także inne dolegliwości. Jedna z ofiar to kilkumiesięczne niemowlę, które poza krztuścem miało także zapalenie płuc.
Szczepienia na krztusiec
Czeskie media zwracają uwagę, że razem ze wzrostem zachorowań na krztusiec wzrasta zainteresowanie szczepieniami. Według tamtejszego resortu zdrowia od początku roku lekarze podali szczepionkę przeciwko krztuścowi - chroniącą także przeciw tężcowi i błonicy - ponad 45 tys. osobom. To niemal dwukrotny wzrost liczby szczepień z niespełna 24 tys. rok wcześniej.
Zainteresowanie szczepieniami profilaktycznymi było na tyle duże, że ograniczono możliwość zamawiania preparatów do gabinetów lekarzy pierwszego kontaktu. W najbliższym czasie do Czech ma trafić kolejnych 100 tys. dawek szczepionki, co powinno zaspokoić zwiększone zapotrzebowanie. "Tylko ci, którzy są regularnie szczepieni, są chronieni, ponieważ ani choroba, ani szczepionka nie zapewniają długoterminowej ochrony", podkreśla SZU.
Szczepienia na krztusiec, którego czeska nazwa oznacza "czarny kaszel", są w tym kraju obowiązkowe. Jednak według oficjalnych danych zaszczepienie przeciwko krztuścowi obejmuje 97 proc. niemowląt, co oznacza, że w Czechach są tysiące nieszczepionych dzieci.
Krztusiec - objawy
Krztusiec, potocznie znany także jako koklusz, to ostra, zakaźna, bakteryjna infekcja układu oddechowego. Pierwsze objawy przypominają przeziębienie, objawiające się katarem i bólem gardła. Jednak po około tygodniu infekcja może rozwinąć się w napady kaszlu, które trwają nawet kilka minut i zwykle nasilają się w nocy.
Wzrost przypadków zachorowań na tę chorobę odnotowany został w Polsce. Według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny w całym 2023 roku w Polsce na krztusiec zachorowało 927 osób, niemal trzy razy więcej niż rok wcześniej (371). Od 1 stycznia do 15 marca tego roku potwierdzona liczba chorych wyniosła natomiast 462, w porównaniu do 188 w tym samym czasie rok wcześniej.
ZOBACZ TEŻ: Choroba, której miało już nie być
Źródło: PAP, irozhlas.cz, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock