Europejscy liderzy skrajnie prawicowych ugrupowań mają spotkać się w ten weekend w stolicy Czech na konferencji grupy politycznej Europa Narodów i Wolności (ENL) zasiadającej w Parlamencie Europejskim.
Na spotkaniu mają się pojawić między innymi przywódczyni francuskich nacjonalistów Marine Le Pen i polityk holenderskiej skrajnej prawicy Geert Wilders. Jak pisze brytyjski dziennik "Guardian", istnieje duże prawdopodobieństwo, że to kontrowersyjne wydarzenie może wywołać falę protestów w Czechach w obawie przed wzmocnieniem w tym kraju "ksenofobicznego populizmu”.
"Nie dla islamu, nie dla terroryzmu"
Konferencja ENL jest organizowana przez skrajnie prawicową, eurosceptyczną i antyimigracyjną czeską partię Wolność i Demokracja Bezpośrednia (SPD). W październikowych wyborach parlamentarnych ugrupowanie zdobyło blisko 11 procent głosów. Kierowana przez japońskiego imigranta Tomio Okamura prawicowa SPD zdobyła rozgłos w Czechach dzięki swojemu populistycznemu hasłu "Nie dla islamu, nie dla terroryzmu”, które stało się jej głównym sloganem w tegorocznej kampanii wyborczej.
Przeciwnicy spotkania wezwali do demonstracji, która ma być wyrazem sprzeciwu wobec prób "zakorzenienia nietolerancji" w mieście, które stało się symbolem pokojowych reform - pisze brytyjski dziennik. To właśnie tam w 1989 roku doszło do Jedwabnej Rewolucji, która doprowadziła do upadku komunizmu w tym kraju.
Różne kraje, ta sama ideologia
Jednym z gości na konferencji ma być Geert Wilders - lider holenderskiej Partii Wolność (PVV). "Guardian" podkreśla, że czeska policja na prośbę służb holenderskich przekazała jego ochronie wszelkie szczegóły dotyczące kwestii bezpieczeństwa. Kontrowersyjnemu politykowi, znanemu z antyislamskich wypowiedzi, niejednokrotnie bowiem grożono śmiercią.
Oprócz Holendra i liderki francuskiego Frontu Narodowego - Marine Le Pen na spotkaniu będą także obecni między innymi europosłanka i była członkini brytyjskiej UKIP (Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa), Janice Atkinson oraz deputowany skrajnie prawicowej Alternatywy dla Niemiec (AfD), Marcus Pretzell. Pojawią się również główni członkowie nacjonalistycznej Wolnościowej Partii Austrii (FPO) i włoskiej Ligii Północnej (LN).
Czechy skręcają na prawo
Zdaniem profesora Lubomira Kopečka, analityka politycznego z Uniwersytetu Masaryka w Brnie, zorganizowanie konferencji z udziałem skrajnie prawicowych polityków z zagranicy umocni politycznie Okamurę i tym samym wpłynie na jego popularność w Czechach.
- SPD nie ma żadnych dobrych pomysłów w kontekście Europy, ale ta konferencja może zostać wykorzystana przez nich w symboliczny sposób, ponieważ będą mogli powiedzieć Czechom: mamy sojuszników w zachodniej Europie, z którymi możemy współpracować - powiedział ekspert brytyjskiemu dziennikowi. - Okamura nie ma wielkiej wizji na zreformowanie Europy. Jest przedsiębiorczym oportunistą. Dziś twierdzi, że jest ksenofobem. Ale jeżeli czeska opinia publiczna się zmieni, podobnie będzie z Okamurą. On jest znacznie bardziej pragmatyczny niż, dajmy na to, Wilders - zauważył profesor.
Babis przeciwko uchodźcom
Czechy niewątpliwie skręcają na prawo, obejmując kurs coraz bardziej rozbieżny od unijnego. Dowodem na to jest - oprócz rosnącego poparcia dla populistycznej SPD - zwycięstwo w ostatnich wyborach parlamentarnych partii ANO, której lider Andriej Babis dał się poznać jako zagorzały krytyk przyjmowania uchodźców. Podczas odbytej w tym tygodniu wizyty w Brukseli stanowczo sprzeciwił się europejskiej polityce relokacji migrantów.
Autor: momo / Źródło: Guardian
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY SA 2.0)