Chcieli "wydobyć Europę z duchowego bagna". Przerwany marsz prawicowych radykałów


Sekretarz urzędu dzielnicy Brno-Centrum Petr Sztika rozwiązał zgromadzenie kilkudziesięciu członków prawicowo-radykalnego Frontu Narodowego i Socjalnego, którzy zorganizowali w środę marsz przez to czeskie miasto.

Z powodu blokowania zaplanowanej trasy marszu przez kilkuset jego przeciwników Sztika zaproponował jej zmianę, ale odpowiedź była odmowna. W tej sytuacji krótko po godzinie 20. zgromadzenie rozwiązał, uzasadniając to zagrożeniem zdrowia i majątku ludzi.

Chroniony przez policyjny kordon marsz dotarł z placu Zelny Trh ulicą Masaryka i obok głównego dworca kolejowego do przystanku tramwajowego Nove Sady, gdzie odbył się wiec z kilkoma przemówieniami. Dalszy marsz, którego celem był plac Mendla, udaremniła blokada setek przeciwników imprezy.

Po ogłoszeniu rozwiązania zgromadzenia jego uczestnicy zapalili pochodnie, ale zgasili je po kilku minutach na wezwanie Sztiky i policji. Przed godziną 21. radykałowie rozeszli się, podobnie jak ich przeciwnicy.

Jak poinformował policyjny rzecznik, aresztowano łącznie sześć osób, a dwaj policjanci doznali lekkich obrażeń.

Organizatorzy marszu deklarowali, że chcą "zapalić płomień wolności" i "wydobyć Europę z duchowego i biologicznego bagna".

Autor: asty\mtom / Źródło: PAP