- Prezydent Czech Petr Pavel z duchowym przywódcą Tybetańczyków spotkał się w lipcu.
- Wywołało to ostrą reakcję Chin, choć biuro prezydenta podkreślało, że spotkanie było prywatne.
- Chiny siłowo zajęły Tybet w 1950 roku, zmuszając wielu Tybetańczyków, m.in. Dalajlamę, do ucieczki.
We wtorek chińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że Pekin zrywa kontakty z prezydentem Czech Petrem Pavlem. Powodem jest spotkanie polityka z Dalajlamą XIV. "Pomimo wielokrotnych protestów i zdecydowanego sprzeciwu Chin, prezydent Czech Petr Pavel udał się do Indii, aby spotkać się z Dalajlamą. Stanowi to poważne naruszenie zobowiązań politycznych podjętych przez rząd czeski wobec rządu chińskiego i narusza suwerenność oraz integralność terytorialną Chin" - przekazał na konferencji prasowej rzecznik MSZ Lin Jian.
Dodał, że Chiny się temu "zdecydowanie sprzeciwiają i potępiają to", a w świetle powagi "prowokacyjnego działania" Pavla postanowiły "zaprzestać wszelkich kontaktów z nim".
Spotkanie prezydenta Czech z Dalajlamą
Petr Pavel spotkał się z Dalajlamą XIV w lipcu z okazji 90. urodzin duchowego przywódcy Tybetańczyków. Udał się w tym celu do Indii, gdzie znajduje się siedziba tybetańskiego rządu na uchodźstwie. Biuro czeskiej głowy państwa informowało wówczas, że była to prywatna wizyta.
Pekin już wtedy wyraził jednak stanowczy sprzeciw wobec tego spotkania. Chińska ambasada w Czechach apelowała do strony czeskiej o "przestrzeganie swojego zobowiązania wobec polityki jednych Chin". Chiny siłowo zajęły Tybet w 1950 roku, a dalajlama uciekł do Indii w 1959 roku po nieudanym powstaniu Tybetańczyków przeciwko chińskim komunistom. W Indiach żyje do dziś około 70 tys. Tybetańczyków. Chiny nie uznają rządu tybetańskiego na uchodźstwie, a Dalajlamę oskarżają o bycie separatystą.
Czechy i Tajwan
Postawa Pavla już wcześniej wzbudziła sprzeciw Chin, gdy w 2023 roku zadzwonił on do prezydent Tajwanu Caj Ing-wen niedługo po rozpoczęciu swojej prezydenckiej kadencji. Pekin uważa wyspę za swoje terytorium i dąży do przejęcia nad nią kontroli, regularnie sprzeciwiając się kontaktom zagranicznych przywódców z tajwańskimi władzami.
Autorka/Autor: pb//mm
Źródło: Reuters, Politico, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Filip Singer/EPA/PAP