Solidarność najmłodszego członka NATO. Czarnogóra wydali rosyjskiego dyplomatę


Władze Czarnogóry zadecydowały w środę, że wydalą z kraju rosyjskiego dyplomatę w związku z próbą otrucia byłego pułkownika rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU i brytyjskiego agenta Siergieja Skripala. Londyn oskarża o to Moskwę.

W oświadczeniu rząd Czarnogóry - najmłodszego członka NATO i kraju aspirującego do członkostwa w Unii Europejskiej - poinformował, że decyzję podjęto w zgodzie z działaniami "sojuszników i partnerów (kraju), Unii Europejskiej i NATO" oraz w ramach solidarności z Wielką Brytanią.

Podgorica wycofała ponadto zgodę na działalność w kraju konsula honorowego Rosji.

Wraz z Czarnogórą od poniedziałku 27 państw, w tym USA, Australia i 18 krajów UE, zapowiedziało wydalanie rosyjskich dyplomatów w związku z atakiem na Skripala. Dotyczy to ponad 140 osób.

Wcześniej Wielka Brytania wydaliła 23 rosyjskich dyplomatów, taka sama liczba brytyjskich dyplomatów musiała opuścić Rosję.

Moskwa odpowie w stosownym czasie

W środę rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zapowiedział, że w stosownym czasie Rosja odpowie na te kroki, a reakcja będzie zgodna z interesami Moskwy. Rosja odrzuca oskarżenia o atak na Skripala. Pieskow ocenił, że brytyjskie władze nie przedstawiły dowodów na swoje zarzuty.

Skripal oraz towarzysząca mu córka Julia 4 marca trafili do szpitala w stanie krytycznym, gdy stracili przytomność w Salisbury w Wielkiej Brytanii. W toku śledztwa, prowadzonego z udziałem między innymi policyjnych sił antyterrorystycznych i ekspertów wojskowych do spraw broni chemicznej, odkryto, że do próby otrucia wykorzystano opracowaną w ZSRR broń chemiczną typu Nowiczok.

Autor: mm//kg / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Nije bitno/wikimedia.org/ (CC BY 3.0)