W Stanach Zjednoczonych media nie ustają w oskarżaniu Centralnej Agencji Wywiadowczej o stosowanie tortur wobec podejrzanych o terroryzm. Ostatni zarzut obejmuje niszczenie taśm z zapisem przesłuchań.
Media ujawniły, że w 2005 roku taśmy nagrane przez CIA w 2002 r. zniszczono. Niewykluczone, że dokumentowały brutalne metody przesłuchań. Toczy się dochodzenie mające wyjaśnić, czy zniszczenie nagrań było zgodne z prawem.
Sobotni "New York Times" napisał, że w latach 2003-2004 parlamentarna komisja ds. 11 września prosiła CIA o informacje na temat przesłuchań domniemanych terrorystów. Agencja zapewniła wówczas, że przedstawiła wszystkie żądane informacje. Zdaniem byłych szefów komisji Lee Hamiltona i Thomasa Keana, świadczy to, że umyślnie zataiła istnienie nagrań.
CIA zaprzecza twierdząc, że była gotowa przedstawić taśmy, lecz komisja nigdy ich nie zażądała. Agencja broni się też mówiąc, że decyzję o zniszczeniu nagrań podjęto już po zakończeniu działań komisji, gdy było jasne, że nie będą one przedmiotem dochodzenia. Zdaniem CIA, taśm należało się pozbyć ze względu na bezpieczeństwo funkcjonariuszy biorących udział w przesłuchaniach.
"NYT" twierdzi, że termin zniszczenia nagrań nie był przypadkowy. Zrobiono to w czasie, gdy głośna na świecie stała się sprawa tajnych więzień CIA poza granicami USA. Wśród państw podejrzewanych o bezprawne więzienie podejrzanych znalazła się Polska.
Źródło zdjęcia głównego: TVN24