Odszedł symbol Chin pełnych nadziei. "Dla wielu Chińczyków to będzie zły omen"

Źródło:
Reuters, BBC, CNN, tvn24.pl

Jiang Zemin, były przywódca Chin i od dekad jedna z najbardziej wpływowych osób w chińskiej polityce, zmarł w środę w wieku 96 lat. Informacja ta natychmiast obiegła światowe media, które przypominały, iż Jiang przyczynił się do otwarcia Chin na świat, ale też blokował reformy polityczne. Przez samych Chińczyków śmierć Jiang Zemina może być jednak odebrana bardzo symbolicznie. Gdy chińskie władze mówią dziś o trudnościach i wyzwaniach, Jiang kojarzy się z pełnymi nadziei "dobrymi, starymi czasami".

Jiang Zemin zmarł w środę o godzinie 12.13 czasu miejscowego w Szanghaju, miał 96 lat. Powodem śmierci była białaczka i niewydolność organów - poinformowała państwowa agencja prasowa Xinhua. W latach 1989-2002, jako sekretarz generalny Komunistycznej Partii Chin (KPCh), Jiang Zemin był najważniejszą osobą w Chinach. "Śmierć towarzysza Jiang Zemina jest niepowetowaną stratą dla naszej partii, naszego wojska i naszych obywateli ze wszystkich grup etnicznych" - przekazali członkowie Komunistycznej Partii Chin w oświadczeniu cytowanym przez Agencję Reutera. W tym samym komunikacie nazwali go "wybitnym przywódcą" i "sprawdzonym bojownikiem komunistycznym".

ZOBACZ TEŻ: Był w Chinach najpotężniejszy, odsunął go dopiero Xi. "Ropuch" nie pojawił się teraz na zjeździe partii

Jiang Zemin - kto to

Jiang Zemin urodził się we wschodnich Chinach w 1926 roku. W Szanghaju zdobył wykształcenie jako inżynier elektryk i z miastem tym był związany do końca swojego życia. Wstąpił do partii komunistycznej w czasie studiów w Związku Radzieckim w latach 50. Stopniowo awansował w strukturach partyjnych, by w 1983 roku zostać ministrem przemysłu elektronicznego, a dwa lata później -burmistrzem Szanghaju.

Na czele partii stanął po tym, jak chińskie władze brutalnie spacyfikowały prodemokratyczne demonstracje na placu Tiananmen w Pekinie 4 czerwca 1989 roku. Masakra ta doprowadziła do ostracyzmu Chin na arenie międzynarodowej, a jednocześnie wywołała "zaciekłą walkę o władzę pomiędzy twardogłowymi reakcjonistami i reformatorami" - przypomina BBC. Postrzegany jako biurokrata Jiang Zemin został wybrany na sekretarza generalnego KPCh w nadziei, że zjednoczy zwaśnione frakcje wewnątrz partii.

ZOBACZ TEŻ: Protesty w chińskich miastach zagrożą reżimowi? "Władze nie mogą sobie tego odpuścić"

Otworzył Chiny na świat

Jiang Zemin był postacią pełną sprzeczności: podziwiał i szanował kultury zachodnie, ale reprezentował jednocześnie chiński system polityczny. Ta sprzeczność miała fundamentalny wpływ na prowadzoną przez niego politykę. W okresie swoich rządów skupiał się na liberalizacji gospodarczej i globalizacji, co doprowadziło do poprawy standardów życia, ale też do pogłębienia przepaści między bogatymi i biednymi Chińczykami. Wszystko to "przy jednoczesnym utrzymaniu żelaznego uścisku partii nad sprawami politycznymi, ideologicznymi i wojskowymi w najludniejszym kraju świata" - zauważa w rozmowie z CNN Pin Ho, założyciel i dyrektor generalny Mirror Media Group, wpływowego nowojorskiego wydawcy chińskojęzycznych książek i stron internetowych poświęconych chińskiej polityce.

Jedną z oznak względnej otwartości Jiang Zemina był fakt, że z otwartymi ramionami powitał właścicieli prywatnych firm w szeregach partii komunistycznej. Przyczyniło się to do wielkiego ożywienia sektora prywatnego w kraju. Jiang starał się też zacieśnić więzi ze Stanami Zjednoczonymi, kilkakrotnie odwiedzając ten kraj, a w 2001 roku oferując ówczesnemu prezydentowi George'owi W. Bushowi pomoc w walce z terroryzmem po atakach z 11 września.

Zdaniem Roberta Lawrence'a Kuhna, autora biografii Jiang Zemina, działania przywódcy Chin doprowadziły do "integracji kraju ze społecznością międzynarodową", dzięki czemu Chiny odzyskały kontrolę nad Hongkongiem i Makau, wygrały starania o przeprowadzenie igrzysk olimpijskich i zostały członkiem Światowej Organizacji Handlu. Ekspert w rozmowie z CNN podkreślił, że to integracja z Zachodem "była prawdopodobnie kluczowym czynnikiem", który przyczynił się do "dwucyfrowego wzrostu (gospodarczego) trwającego przez dekadę lub dłużej".

Jednocześnie Jiang Zemin był krytykowany za brak reform politycznych, twarde stanowisko wobec statusu Tajwanu, a także za brutalne rozprawienie się ze zrzeszeniem Falun Gong, krytykowanym przez Pekin za rzekome "szerzenie kultu zła". Organizacja ta do dziś jest nielegalna w Państwie Środka, a jej członkowie są tam poddawani represjom. - Nie był przygotowany na to, by stać się wizjonerskim przywódcą - ocenia w rozmowie z CNN Pin Ho.

ZOBACZ TEŻ: Rynki z niepokojem patrzą na Chiny. "Skutki gospodarcze raczej spore"

"To będzie zły omen"

Chociaż Jiang Zemin przekazał władzę swojemu następcy Hu Jintao w 2002 roku, przez kolejne dwie dekady wciąż wywierał wpływ na chińską politykę, w tym na wybór Xi Jinpinga na przywódcę kraju. Adrian Brona, ekspert ds. Chin z Uniwersytetu Jagiellońskiego, w rozmowie z TVN24.pl przyznał, że Jiang Zemin był uznawany za mistrza "zakulisowych gierek personalnych", w których brali udział byli przywódcy partii, starając się wynegocjować swoim młodszym protegowanym wysokie stanowiska państwowe.

Wśród Chińczyków Jiang Zemin znany był także ze swoich dużych okularów o grubych oprawkach i zamiłowania do popisywania się umiejętnościami artystycznymi i językowymi. Zasłynął m.in. recytacją po angielsku przemówienia Abrahama Lincolna, czy zaśpiewaniem po włosku "O Sole Mio" przed zagranicznymi dygnitarzami. Takim zachowaniem zdobywał popularność wśród rodaków, którzy z uwagi na jego charakterystyczny wygląd porównywali go często do ropuchy - zwierzęcia pozytywnie kojarzonego w Chinach. Jego mało dyplomatyczny styl i duża bezpośredniość sprawiały, że dla wielu Chińczyków był bardziej zrozumiały i "dający się lubić" niż kolejni, bardzo formalni chińscy przywódcy: Hu Jintao oraz Xi Jinping.

Dobre kojarzenie Jiang Zemina wynika również z faktu, że okres jego rządów to były czasy bardzo szybkiego rozwoju Chin i oczekiwań Chińczyków na spełnienie swoich wielkich aspiracji. Jak zauważają eksperci, jego śmierć w czasie, gdy w Chinach pogarsza się sytuacja gospodarcza, a Pekin mówi o wyzwaniach i zagrożeniach, może zostać odebrana przez Chińczyków bardzo symbolicznie. "Dla wielu Chińczyków w tej sytuacji to będzie zły omen" - zauważył dr Michał Bogusz, ekspert ds. Chin.

Koniec epoki w Chinach

Wielu użytkowników Weibo, chińskiego odpowiednika Twittera, od razu określiło śmierć Jiang Zemina "końcem pewnej epoki". "Jestem bardzo smutny, nie tylko z powodu jego odejścia, ale także dlatego, że naprawdę czuję, że skończyła się pewna era" - brzmi jeden z komentarzy cytowany przez Reutersa. "Jakby tego, co się wydarzyło, było mało, rok 2022 mówi ludziom w bardziej brutalny sposób, że era dobiegła końca" - stwierdza inny. Wielu Chińczyków w pesymistycznych nastrojach przypomina również momenty, gdy ich przywódca potrafił rozbawiać lub po prostu być "ludzkim". "Ludzie wspominają dobre, stare czasy epoki Jianga - lata, kiedy ludziom błyszczały w oczach iskierki" - podsumowuje zajmująca się Chinami dziennikarka "New York Timesa" Li Yuan, zamieszczając stare nagranie, na którym Jiang Zemin z uśmiechem "dyrygował" chórem, a wśród śpiewających znajdowali się inni wysocy rangą przywódcy partyjni i wojskowi.

ZOBACZ TEŻ: Protesty w Chinach. Władze: musimy rozprawić się z infiltracją i sabotażem wrogich sił

Autorka/Autor:wac//Maciej Michałek

Źródło: Reuters, BBC, CNN, tvn24.pl