Chińskie myśliwce nigdy nie podleciały tak blisko japońskich

Chiński myśliwiec miał być bliżej japońskiego samolotu niż kiedykolwiekMinisterstwo Obrony Japonii

Japońskie wojsko poinformowało, że jego samoloty patrolowe i zwiadowcze miały bardzo bliskie spotkanie z chińskimi myśliwcami. Jeden z nich przeleciał nawet 30 metrów od maszyn japońskich, co ma być rekordowym zbliżeniem się. Chińczycy w ten sposób "odpychali" Japończyków z obszaru, gdzie trwają ćwiczenia flot Chin i Rosji.

Według japońskiego ministra obrony manewry chińskich myśliwców były "zdecydowanie przesadzone". Chińczycy odpowiadają, że japońskie samoloty podejmowały "niebezpieczne" działania w pobliżu obszaru ćwiczeń.

Powietrzne siłowanie się

Do spotkania w powietrzu miało dojść w sobotę nad Morzem Wschodniochińskim, w pobliżu wysp i obszarów morza o które spierają się Pekin i Tokio. Jak twierdzą Chińczycy, poderwali swoje myśliwce, ponieważ japońskie samoloty wleciały w chińską przestrzeń kontroli powietrznej (której nie uznaje nikt poza Chinami - red.) i naruszyły zamknięty obszar przestrzeni powietrznej w pobliżu miejsca, gdzie floty Chin i Rosji prowadzą wspólne manewry.

Para chińskich Su-27 przechwyciła lecące razem dwa japońskie samoloty zwiadowcze OP-3C i YS-11EB, które najpewniej miały podglądać ćwiczenia i zebrać na ich temat maksymalnie dużo informacji. Jak twierdzą Japończycy, postępowanie chińskich pilotów było bardzo ryzykowne i "zdecydowanie przesadzone". Myśliwce miały się zbliżyć na 30 i 50 metrów, co ma być najmniejszą odległością w historii spotkań w powietrzu maszyn wojsk Chin i Japonii.

- To japońskie samoloty naruszyły zamkniętą przestrzeń powietrzną ćwiczeń bez zgody i podejmowały niebezpieczne działania. Naruszały tym samym prawo międzynarodowe, co mogło prowadzić do nieporozumienia i nawet prowadzić do zderzenia - oświadczył Pekin. Chiny wezwały Japonię do "respektowania prawa" i zaprzestania wszelkich lotów zwiadowczych w pobliżu ćwiczeń.

Trudna historia

Chińskie lotnictwo ma złe doświadczenia z przechwytywaniem obcych samolotów rozpoznawczych. W 2001 roku dwa myśliwce J-8 spotkały się w powietrzu z amerykańską maszyną zwiadowczą EP-3E opodal wyspy Hainan. Jeden z chińskich pilotów wykonał dwa bliskie przeloty a podczas trzeciego uderzył a samolot Amerykanów.

Myśliwiec rozpadł się w powietrzu, a pilota nigdy nie odnaleziono. Ciężko uszkodzony EP-3E musiał awaryjnie lądować na Hainanie, gdzie załoga została zaaresztowana a samolot został rozłożony na części pierwsze i przebadany. Wojskowych wypuszczono po około tygodniu, ale maszynę przetrzymano przez pół roku i oddano rozmontowaną.

Zderzenie wywołało ostry spór dyplomatyczny, zakończony ostatecznie ugodą.

Autor: mk//gak / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Ministerstwo Obrony Japonii