Po raz pierwszy w historii zgrupowanie chińskiej floty szykuje się do udziału w wielkich międzynarodowych ćwiczeniach morskich RIMPAC. Okręty gromadzą się w głównej bazie US Navy na Hawajach, Pearl Harbor. Chińczycy wysłali do udziału w ćwiczeniach wyłącznie nowoczesne jednostki.
Na Hawajach w środę zjawiła się forpoczta chińskiej floty w postaci niszczyciela Haikou (typ 52C) i statku szpitalnego Arka Pokoju. Niedługo ma się dodatkowo zjawić - przyjęta do służby zaledwie rok temu - fregata Yueyang (typ 54A) oraz jednostka zaopatrzeniowa Qiandaohu (typ 903). Łącznie w ćwiczeniach RIMPAC 2014 weźmie udział 1,1 tysiąca chińskich marynarzy.
Prestiżowe spotkanie na Pacyfiku
Chińczycy po raz pierwszy pojawiają się na organizowanych przez Amerykanów wielkich manewrach morskich. To największe tego rodzaju wydarzenie na świecie, ale do 2012 roku formalnie Chiny miały w nim zakaz udziału. Ponieważ ćwiczenia są organizowane co dwa lata, dopiero teraz chińska flota ma możliwość zaprezentowania efektów swojej gwałtownej modernizacji i rozbudowy.
RIMPAC 2014 rozpocznie się formalnie w czwartek. Przez miesiąc na wodach wokół Hawajów 50 okrętów, 200 samolotów i łącznie 25 tysięcy wojskowych z 23 krajów będzie ćwiczyć manewry, walkę i prowadzenie operacji humanitarnych. Bardzo ważnym elementem jest szlifowanie komunikacji i zdolności do wspólnego działania, bowiem floty większości uczestników na co dzień rzadko działają razem.
Jak oficjalnie deklarują Amerykanie, wspólne ćwiczenia flot państw, z których wiele jest skonfliktowanych, promuje stabilność w regionie Pacyfiku. Po części zapewne jest to też okazja, by zaprezentować własną siłę i spokojnie podejrzeć z bliska potencjał innych uczestników. Po każdym takim wydarzeniu pozostają ponadto wyjątkowe zdjęcia, kiedy wszystkie uczestniczące w ćwiczeniach okręty zbierają się w jeden wielki zespół.
Prezentacja potencjału
Ćwiczenia RIMPAC po raz pierwszy zorganizowano w 1971 roku. Od wielu lat systematycznie są największym tego rodzaju wydarzeniem na świecie. Liczba gromadzących się okrętów może nie jest oszałamiająca, ale są to wyłącznie duże jednostki pełnomorskie, zdolne do operowania na wielkich przestrzeniach Pacyfiku. Ich połączony potencjał jest nieporównywalny z tym, który reprezentują np. okręty zbierające się na największe ćwiczenia bałtyckie BALTOPS.
Takie prestiżowe wydarzenie to dla Chińczyków świetna okazja do prezentacji swojej rozwijanej gwałtownie floty pełnomorskiej. Chińskie stocznie od dekady pracują pełną parą, dostarczając wojsku licznych i coraz nowocześniejszych jednostek. Celem Pekinu jest stworzenie siły zdolnej do operowania z dala od własnych wybrzeży tak aby mieć potencjał do prowadzenia prawdziwej polityki mocarstwowej w regionie.
Wysłany na Hawaje zespół jest modelowym przykładem nowoczesnej chińskiej floty. Niszczyciel Haikou należy do licznego Typu 52, który jest próbą stworzenia jednostki podobnej w potencjale do konia roboczego floty USA, niszczycieli Alreigh Burke. Jako pierwszy posiada radar podobny do tego, który jest kośćcem amerykańskiego systemu AEGIS. Niszczyciele typu 52 są obecnie najsilniejszymi chińskimi okrętami nawodnymi.
Fregata Yueyang to natomiast przedstawiciel produkowanego w zupełnie niedzisiejszych ilościach jednostek typu 54A. To pierwsze nowoczesne chińskie jednostki tej klasy, zbliżające się do swoich zachodnich odpowiedników. Od 2008 roku trwa ich produkcja seryjna. Do dzisiaj przyjęto do służby 16 fregat typu 54A, co jak na obecne standardy budownictwa okrętowego na świecie jest tempem oszałamiającym. Ogólnie ma być ich 20.
Ważnym dodatkiem do niszczyciela i fregaty jest zaopatrzeniowiec Qiandaohu. Bez takich jednostek nie może funkcjonować żadna flota o aspiracjach oceanicznych. Przewożą one zapasy paliwa, uzbrojenia i żywności, które mogą przekazywać na okręty bojowe w morzu. Obecność statku szpitalnego jest natomiast niezbędnym dodatkiem z racji na ćwiczenie działań humanitarnych. Niewiele państw na świecie ma takie specjalistyczne jednostki.
Autor: mk//rzw / Źródło: news.usni.org, tvn24.pl