Chan filantropem. Sto milionów dolarów na cele charytatywne

Chan wystawił na licytację swojego Bentleya za milion dolarówWikipedia (CC BY-SA 3.0) | Siebbi

Chiński aktor Jackie Chan, który ogłosił w ubiegłym roku przejście na filmową emeryturę, namawia miliarderów do zaangażowania się w działalność charytatywną. Sam także zajmuje się filantropią i jak twierdzi, woli to niż "diamentowe zegarki, samochody i kobiety".

Aktor już wcześniej był Ambasadorem Dobrej Woli przy UNICEF. Był również zaangażowany w wiele charytatywnych kampanii, w tym tych dotyczących obrony praw zwierząt oraz udzielał pomocy ofiarom klęsk żywiołowych, np. w Japonii po fali tsunami w 2011 roku. Jackie Chan został również nagrodzony nagrodą Social Philanthropist przez magazyn Harpers Bazaar.

Jak zapowiada, teraz cały swój czas po przejściu na emeryturę zamierza poświęcić na działalność charytatywną. - Chcę nieść ten sztandar dobroczyności - pokazać młodemu pokoleniu chińskich artystów, że tak można żyć - mówił.

- Miałem 20 lat, kiedy zostałem milionerem. Diamentowe zegarki, samochód. Wypadek? Nowy samochód. Kluby nocne, kobiety - mówił o swojej karierze Chan.

"Pomaganie czyni mnie lepszym"

Na pytanie, dlaczego zaangażował się w filantropię, odpowiedział: "Zegarek? Nie. Samochód? Już mam. Kobiety? Same kłopoty. Pomagasz ludziom, widzisz uśmiechnięte dzieci. Wow. To sprawia, że czujesz się dobrze. Pomaganie czyni mnie lepszym".

W Chinach mieszka obecnie więcej miliarderów niż w jakimkolwiek innym azjatyckim kraju. Bardzo niewielu z nich angażuje się jednak w pomoc innym. Jak mówił Jackie Chan, ma nadzieję, że wkrótce się to zmieni.

Sam sprzedał na aukcji charytatywnej swojego Bentleya - zarobił w ten sposób dla potrzebujących blisko milion dolarów i tym samym zamknął osiągnięcia swojej wieloletniej działalności dobroczynnej kwotą stu milionów dolarów.

- Dzisiaj jesteś rosnącym drzewem, jak to możliwe, że nagle stałbyś się wysokim? Niemożliwe. My ciągle się uczymy. Ludzie wokoło stają się miliarderami, są bogaci. Każdy ma prywatny odrzutowiec. Ale zawsze siadają obok kiedy opowiadam: właśnie wróciłem z Wietnamu, itd. A oni płaczą i mówią: masz, tu jest milion, masz tu jest tysiąc dolarów - mówił Chan.

Autor: abs/ja/k / Źródło: Reuters

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY-SA 3.0) | Siebbi