Były premier Ukrainy Mykoła Azarow uważa za "niezbędne" utworzenie rządu na uchodźstwie, by reprezentować interesy osób, które musiały opuścić Ukrainę - pisze w sobotę rosyjska agencja RIA Nowosti.
- Myślę, że organ, który mógłby reprezentować interesy ogromnej liczby opozycyjnie nastawionych osób, które zostały zmuszone do wyjazdu z kraju, ale posiadają wiedzę i doświadczenie, mają wiele do powiedzenia narodowi ukraińskiemu. Taki organ jest niezbędny - powiedział Azarow na antenie rosyjskiej telewizji TVC.
- Będzie to organ przedstawicielski, który będzie prezentować ludziom alternatywny punkt widzenia, wypracowywać koncepcje rozwoju państwa - podkreślił były premier.
Nie miał ochoty na spotkanie z Janukowyczem
Przyznał, że nie spotkał się w Rosji z obalonym prezydentem Wiktorem Janukowyczem i nie miałby takiej ochoty.
- Ale trzeba zjednoczyć wszystkie siły, zdolne do przeciwstawienia się temu antyukraińskiemu reżimowi na Ukrainie. W celu takiego zjednoczenia jestem w stanie spotkać się z kimkolwiek - powiedział Azarow.
Po masakrze na Majdanie, do której doszło 20 lutego 2014 roku, do Rosji uciekł nie tylko obalony prezydent Wiktor Janukowycz z rodziną, ale też Mykoła Azarow, wielu ministrów jego rządu i m.in. doradca szefa administracji prezydenta Andriej Portnow.
wideo 2/23
Autor: asz//tka / Źródło: "Ukrainska Prawda"
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY-SA 2.0) | Toms Norde/Valsts kanceleja