Po zamachu na byłego premiera Japonii Shinzo Abe do jego bliskich i wszystkich Japończyków płyną w piątek kondolencje od przywódców państw i dyplomatów z całego świata. Prezydent USA Joe Biden ogłosił, że nakaże opuszczenie flag przy budynkach państwowych do połowy masztu, aby uczcić pamięć zabitego polityka. Zapowiedział też, że odwiedzi japońską ambasadę, by złożyć kondolencje. "Japonio, Europejczycy płaczą razem z tobą" - napisał przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel.
Były premier Japonii Shinzo Abe zmarł w piątek w następstwie postrzelenia przez zamachowca na wiecu politycznym na dwa dni przed wyborami do wyższej izby parlamentu Japonii. Dyrektor szpitala przy prefekturalnym Uniwersytecie Medycznym w Narze, gdzie trafił Abe, przekazał, że były premier "obficie krwawił", a kula, która go trafiła, dotarła "wystarczająco głęboko, by dosięgnąć jego serca". - Niestety nie mogliśmy go uratować - powiedział dyrektor placówki.
Policja ujęła 41-latka, który przyznał się już do zabójstwa polityka.
Prezydent USA zapowiedział opuszczenie flag
Prezydent USA Joe Biden ogłosił w piątek, że nakaże opuszczenie flag przy budynkach państwowych do połowy masztu, aby uczcić pamięć zabitego byłego premiera Japonii Shinzo Abego. Biden zapowiedział też, że odwiedzi japońską ambasadę, gdzie złoży kondolencje.
"Shinzo Abe był dumnym sługą narodu japońskiego i wiernym przyjacielem Stanów Zjednoczonych" - napisano w rozporządzeniu Biden. Flagi mają pozostać opuszczone do 10 lipca. Do 9 lipca obowiązuje opuszczenie flag dla uczczenia pamięci ofiar masakry w Highland Park na przedmieściach Chicago w amerykańskim Dniu Niepodległości.
Biden odwiedził w piątek również ambasadę Japonii w Waszyngtonie, by wpisać się do księgi kondolencyjnej. Komentując zamach na Abego, prezydent powiedział, że "to pierwsze zabójstwo z użyciem broni palnej w tym roku w Japonii, podczas gdy w Stanach Zjednoczonych były ich tysiące".
- Fumio (Kishida), obecny premier Japonii, jest bardzo stabilną osobą, a Japonia jest bardzo stabilnym sojusznikiem - oświadczył Biden, dodając, że nie sądzi, by zabójstwo Abego mogło mieć destabilizujące konsekwencje dla bezpieczeństwa Japonii.
Sekretarz stanu USA Antony Blinken ocenił zabójstwo byłego premiera Japonii jako szokujące i głęboko niepokojące. Określił Abego jako "przywódcę z wielką wizją" i "nadzwyczajnego partnera" Stanów Zjednoczonych. Jego śmierć to "strata dla Japonii i dla świata" - przekazał.
"Japonio, Europejczycy płaczą razem z tobą"
Brytyjska królowa Elżbieta II przekazała, że jest "głęboko zasmucona" śmiercią japońskiego polityka. "Moja rodzina i ja z przykrością otrzymaliśmy wiadomość o nagłej i tragicznej śmierci byłego premiera Shinzo Abe" - napisała 96-letnia monarchini. Dodała, że miło wspomina spotkanie z Abe i jego żoną podczas ich wizyty w Wielkiej Brytanii w 2016 roku.
"Chcę przekazać najgłębsze wyrazy współczucia i kondolencje jego rodzinie i mieszkańcom Japonii w tym trudnym czasie" - napisała królowa.
"Japonia straciła wielkiego premiera, który poświęcił życie swojemu krajowi i pracował, by zapewnić porządek na świecie" - napisał na Twitterze prezydent Francji Emmanuel Macron.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz oświadczył, że jest "oszołomiony i głęboko zasmucony" z powodu śmierci Abego. "Stoimy u boku strony japońskiej w tych trudnych godzinach" - napisał na Twitterze. Również premier Hiszpanii Pedro Sanchez przekazał wyrazy współczucia rodzinie Abego i Japończykom.
"Nigdy nie zrozumiem tego brutalnego zabójstwa. Japonio, Europejczycy płaczą razem z tobą. Najszczersze kondolencje dla żony i rodziny (Abego)" - oświadczył przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel.
Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen określiła Abego jako "wspaniałą osobę, wielkiego demokratę i czempiona wielostronnego porządku światowego". "Brutalne i tchórzliwe zabójstwo Shinzo Abego zszokowało cały świat" – napisała.
Azja wstrząśnięta zamachem na premiera Abego
Prezydent Korei Południowej Jun Suk Jeol przekazał kondolencje żonie zastrzelonego polityka, Akie Abe. "Przekazuję kondolencje pogrążonym w smutku rodzinom i Japończykom, którzy stracili najdłużej urzędującego premiera i szanowanego polityka" - oświadczył, oceniając zamach jako "niewybaczalną zbrodnię".
Premier Indii Narendra Modi oświadczył z kolei, że jest "zszokowany i zasmucony" z powodu "tragicznej śmierci jednego z najdroższych przyjaciół Shinzo Abego".
Chińskie MSZ określiło zabójstwo Abego jako "największy incydent polityczny" w historii Japonii od czasu II wojny światowej. Rzecznik resortu Zhao Lijian wyraził zaskoczenie z powodu zamachu i współczucie wobec rodziny Abego.
Prezydent Tajwanu Caj Ing-wen oceniła natomiast, że "społeczność międzynarodowa straciła ważnego przywódcę", a Tajwan - "ważnego i bliskiego przyjaciela". Potępiła zamach jako "brutalny i bezprawny czyn".
Premier Australii Anthony Albanese określił Abego jako "giganta na scenie światowej", a wiadomość o jego śmierci nazwał druzgocącą. Szok z powodu zamachu wyraziła również premier Nowej Zelandii Jacinda Ardern.
Źródło: PAP, Reuters