Była burmistrz skazana na dożywocie za handel ludźmi

Alice Guo
Alice Guo skazana za organizowanie handlu ludźmi
Źródło: Reuters
Filipiny skazały na dożywocie byłą burmistrz niewielkiego miasta Bamban. 35-letnia Alice Guo, oskarżana wcześniej o szpiegostwo na rzecz Chin, została uznana winną handlu ludźmi w związku z prowadzeniem ośrodka oszustw. Przeciwko niej toczy się też pięć innych spraw, m.in. o pranie pieniędzy.
Kluczowe fakty:
  • W mieście Bamban na Filipinach w 2024 roku odkryto jedno z największych centrów zajmujących się oszustwami. Miała być z nim powiązana lokalna burmistrz Alice Guo.
  • Uratowane z centrum osoby różnych narodowości relacjonowały, że były zmuszane do popełniania oszustw pod groźbą tortur.
  • Guo zaprzecza zarzutom.

Na Filipinach w czwartek skazano byłą burmistrz miasta Bamban oraz trzy inne osoby za organizowanie handlu ludźmi. Wszystkie z tych osób usłyszały wyrok dożywocia, muszą też zapłacić grzywnę w wysokości 2 milionów pesos (około 124 tysięcy złotych). Kolejne cztery osoby również otrzymały karę dożywocia za "akty handlu ludźmi" - podaje "Guardian".

Alice Guo
Alice Guo
Źródło: FRANCIS R. MALASIG/EPA/PAP

Zaprzecza zarzutom

35-letnia była burmistrz Alice Guo została aresztowana w ubiegłym tygodniu po ucieczce trwającej kilka tygodni. Zaprzeczyła postawionym jej zarzutom. Nie jest jasne, czy będzie odwoływać się od wyroku - pisze BBC. Przeciwko niej toczy się nadal pięć spraw, w tym jedna, w której została oskarżona o pranie pieniędzy. Jest również oskarżana o szpiegostwo na rzecz Chin, czemu także zaprzecza. Filipińska Narodowa Agencja Koordynująca Wywiad (NICA) oświadczyła, że ​​w społeczności wywiadowczej panuje konsensus co do tego, że jest ona "agentką wpływu".

Guo została wybrana na burmistrza w 2022 roku. Jak mówili mieszkańcy w rozmowach z BBC, była oceniana jako empatyczna i troskliwa. Jednak w 2024 roku władze odkryły w mieście centrum zajmujące się oszustwami, ukrywające się pod szyldem kasyn online, znanych lokalnie jako Philippine Online Gaming Operations (Pogo). Pogo obsługiwało klientów z Chin kontynentalnych, gdzie hazard jest nielegalny.

Gigantyczny kompleks z willami i basenem

Początkowo Guo zaprzeczała, jakoby miała jakąkolwiek wiedzę na temat kompleksu, jednak przeprowadzone później przez senat śledztwo zakwestionowało jej niezdolność do wykrycia ośmiohektarowego ośrodka, który znajdował się w pobliżu jej biura.

Centrum składało się z 36 budynków, w tym biurowców, luksusowych willi oraz dużego basenu, i było zbudowane na ziemi należącej wcześniej do Guo. Było to jedno z największych centrów tego typu w kraju i po nalocie uratowano z niego około 800 osób z różnych krajów, które relacjonowały, że były zmuszane do udziału w oszustwach pod groźbą tortur. Policję powiadomił wietnamski pracownik, któremu udało się stamtąd uciec. Na miejscu znaleziono też dokumenty wskazujące na to, że Guo była prezeską centrum.

Nieścisłości w biografii

W biografii kobiety znaleziono również rozbieżności. Chociaż twierdziła, że urodziła się na Filipinach, to okazało się, iż wyemigrowała z rodziną z Chin jako nastolatka. Jej odciski palców pokrywały się z odciskami chińskiej obywatelki Guo Hua Ping.

Została usunięta ze stanowiska, a kiedy zaczęło się pojawiać więcej szczegółów na temat jej sprawy - zniknęła w czerwcu 2024 roku. Aby sprowadzić ją na proces, rozpoczęto międzynarodową operację. We wrześniu aresztowano ją w Indonezji i ekstradowano na Filipiny. Anulowano też jej filipiński paszport.

Sprawa Guo toczy się, kiedy w tle Chiny i Filipiny spierają się o rafy i wychodnie na Morzu Południowochińskim. Chiny milczą na temat stawianych Guo zarzutów.

Przemysł oszustw na Filipinach

Jak pisze "Guardian", w ostatnich latach w Azji Południowo-Wschodniej gwałtownie rozwija się międzynarodowy przemysł oszustw, w który zaangażowane są tysiące osób. Ośrodki rozkwitły na Filipinach za czasów Rodriga Duterte, który był prezydentem kraju w latach 2016–2022.

W 2024 roku prezydent Ferdinand Marcos Jr. ogłosił zakaz prowadzenia zagranicznych operacji hazardowych w związku z narastającym oburzeniem społecznym wywołanym sprawą Guo. Obcokrajowcom pracującym w tych miejscach nakazano opuszczenie kraju.

OGLĄDAJ: "Rosja i Chiny nie uznają własnych granic. To je różni od Zachodu"
pc

"Rosja i Chiny nie uznają własnych granic. To je różni od Zachodu"

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: