Władze nie powinny traktować stroju jako symbolu podziałów - powiedziała Aheda Zanetti, która 12 lat temu zaprojektowała strój kąpielowy noszony przez muzułmanki. Zobacz materiał "Faktów z zagranicy" w TVN24 BiS.
Szereg miejscowości we Francji wprowadziło zakaz noszenia burkini. Merowie mają poparcie socjalistycznego premiera Francji Manuela Vallsa, który w wywiadzie dla dziennika "La Provence" powiedział, że burkini "nie jest kompatybilne" z wartościami francuskimi. W Cannes, Villeneuve-Loubet i Sisco za noszenie burkini grozi grzywna w wysokości 38 euro.
Burkini, muzułmański kostium kąpielowy dla kobiet, okrywający całe ciało, zaprojektowała 12 lat temu w Australii pochodząca z Libanu Aheda Zanetti. Dostrzegła niszę rynkową, widząc, jak niewygodnie jest jej siostrzenicy grać w piłkę w hidżabie i stroju drużyny. Postanowiła stworzyć plażowy ubiór dla muzułmanek i tak powstało burkini.
Kostium może nosić każdy
Zanetti powiedziała w wywiadzie dla agencji Reutera, że władze francuskie nie zrozumiały, dlaczego burkini zostało stworzone.
Podkreśliła, że kostium może nosić każdy, bez względu na wyznawaną religię. Wyraziła nadzieję, że francuskie władze zrozumieją, że burkini niczego nie symbolizuje.
- Każdy może nosić burkini, nie jest to krzywdzące dla nikogo w żaden sposób - powiedziała.
Dodała, że burkini zostało zaprojektowane dla wyrażenia wolności, elastyczności i pewności siebie.
Zanetti przyznała, że jest zakłopotana, że strój przyciąga i nie rozumie, dlaczego "kawałek tkaniny przesłania ważne problemy", takie jak chociażby syryjski konflikt.
W swoich wcześniejszych wypowiedziach Zanetti zwróciła uwagę, że nie wszystkie z jej klientek to muzułmanki, niektóre kobiety nie chcą po prostu wystawiać skóry na słońce.
W 2011 roku Francja stała się pierwszym krajem europejskim, który zakazał zasłaniania twarzy w miejscach publicznych ubiorem, np. burką czy nikabem, ale też kominiarką lub kaskiem motocyklowym.
Autor: js/ja / Źródło: reuters, pap