Bułgarów nie stać na Afganistan

 
Bułgarów nie będzie więcej w Afganistanie?US Air Force

Bułgarzy nie odpowiedzą pozytywnie na apel dowódcy sił ISAF w Afganistaeni gen. Stanleya McChrystala i nie zwiększą swojego wojennego kontyngentu. Nie mają na to pieniędzy.

- Plan dowódcy sił ISAF generała Stanleya McChrystala zyskał poparcie NATO, lecz powinniśmy zdać sobie również sprawę z ograniczeń finansowych, do których zmuszona jest nie tylko Bułgaria lecz także inne kraje, należące do sojuszu - powiedział w wywiadzie dla niedzielnego wydania dziennika "Trud" minister obrony kraju Nikołaj Mładenow.

Jak zaznaczył, Bułgaria rozpatruje kilka alternatyw, lecz żadna z nich nie zakłada znacznego zwiększenia liczebności kontyngentu. Jedną z nich jest połączenie oddziałów bułgarskich, działających obecnie w prowincji Kandahar i na lotnisku w Kabulu. Rozmieszczenie całej misji w jednym regionie będzie kosztować mniej, uważa minister.

- Szukamy możliwie najbardziej oszczędnego i efektywnego a jednocześnie najbardziej pożytecznego dla koalicji sposobu utrzymania naszego kontyngentu - mówił Mładenow.

Do Afganistanu, ale z Bośni

Inną alternatywą według ministra jest zwiększenie kontyngentu w Afganistanie kosztem 107-osobowego bułgarskiego kontyngentu w Bośni i Hercegowinie. Według ministra, Afganistan pochłania największą część budżetu resortu obrony na misje zagraniczne, wynoszącego 90 mln lewów (45 mln euro).

Szpitala też nie będzie?

Pod znakiem zapytania stoi też wysłanie do Afganistanu wojskowego szpitala zgodnie ze zobowiązaniami, podjętymi przez poprzedni rząd bułgarski. Według Mładenowa, byłoby to zbyt kosztowne dla budżetu resortu w jego obecnym stanie.

Bułgaria ma w siłach ISAF w Afganistanie 471-osobowy kontyngent.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: US Air Force