W Bułgarii do dymisji podała się szefowa Centralnej Komisji Wyborczej Stefka Stoewa. To druga ważna rezygnacja w ciągu dwóch dni. W środę zrezygnował minister sprawiedliwości Danaił Kiriłow. W Bułgarii od pięćdziesięciu dni trwają antyrządowe protesty.
Stefka Stoewa, była sędzia Trybunału Konstytucyjnego, jako przyczynę swojej decyzji wskazała względy osobiste, lecz jednocześnie skrytykowała przygotowane zmiany ordynacji wyborczej, które, jej zdaniem, przerzucają na CKW odpowiedzialność za wszystkie "niedociągnięcia i błędy władzy wykonawczej" podczas organizacji wyborów.
Dymisja została złożona w kancelarii parlamentu i głosowanie w jej sprawie powinno się odbyć w przyszłym tygodniu po rozpoczęciu jesiennej sesji Zgromadzenia Narodowego.
Jednym z podstawowych zastrzeżeń Stoewej wobec zaproponowanych przez klub poselski partii premiera Bojko Borisowa GERB noweli ordynacji wyborczej jest przerzucenie na CKW całkowitej odpowiedzialności za zapewnienie maszyn do głosowania. Zdaniem Stoewej dostawa urządzeń jest sprawą władzy wykonawczej.
- (W myśl nowelizacji - red.) CKW powinna zapewnić techniczne urządzenia do głosowania przy niejasnym sformułowaniu, czy ma je kupić, czy wynająć. Niewyjaśnienie tego w ordynacji wyborczej ma na celu przerzucenie odpowiedzialności na CKW, która po ewentualnym przyjęciu noweli będzie zmuszona do pracy w warunkach niestabilnego i niejasnego ustawodawstwa – podkreśliła Stoewa.
Antyrządowe protesty trwają już od 50 dni
Między innymi sprawy głosowania za pomocą maszyn dotyczą trwające od 50 dni antyrządowe protesty. Obowiązek przeprowadzenia następnych wyborów parlamentarnych za pomocą maszyn jest zapisany w ordynacji wyborczej od kilku lat. Protestujący domagają się jego spełnienia, gdyż ich zdaniem dzięki temu uda się uniknąć licznych fałszerstw, które miały miejsce dotychczas i o których informacje przedostawały się do mediów.
Administracja państwowa jednak nie przystąpiła do przygotowania się do tego, a proponując nowelę ordynacji wyborczej, większość parlamentarna dąży do uniknięcia odpowiedzialności za ten typ głosowania.
W sierpniu protesty - mimo oczekiwań władz, że sezon urlopowy doprowadzi do ich zakończenia - trwają nadal, choć z mniejszą intensywnością. W Sofii zablokowane są trzy kluczowe skrzyżowania, codziennie odbywają się wiece i pochody. Na 2 września, kiedy parlament powinien wznowić pracę, zapowiedziano ogólnonarodowy wiec i okupację placu przed parlamentem pod hasłem "Wielkie Powstanie Narodowe".
Dymisja ministra sprawiedliwości. "Nie pozwalają mu pisać na Facebooku, a pisze konstytucję"
W środę służby prasowe rządu poinformowały o dymisji ministra sprawiedliwości Danaiła Kiriłowa. Kiriłow, który osobiście poinformował kilka dni temu, że jest jednym z autorów projektu nowej konstytucji, był surowo krytykowany za bardzo niską jakość tego dokumentu, w którym pomylono nawet godło państwa. Stał się też obiektem licznych żartów w mediach społecznościowych.
Po jednym z kuriozalnych wpisów Kiriłowa na Facebooku premier Bojko Borisow zakazał mu zamieszczania tam komentarzy. "Nie pozwalają mu pisać na Facebooku, a pisze konstytucję" - zareagowali internauci.
Projekt ustawy zasadniczej ma zostać złożony w przyszłym tygodniu
Po powszechnej krytyce projektu nowej ustawy zasadniczej ze strony doświadczonych prawników, przedstawiciele klubu poselskiego partii Borisowa GERB i sam premier kilkakrotnie zapewniali, że dokument jest tylko "podstawą do dyskusji". Do złożenia projektu w parlamencie potrzeba 120 podpisów, na razie zebrano 104.
Zgodnie z zapowiedziami Borisowa projekt ustawy zasadniczej powinien zostać złożony na przyszłotygodniowej sesji parlamentu.
Nowa konstytucja ma być zaaprobowana przez tzw. Ustawodawcze Zgromadzenie Narodowe w 400-osobowym składzie. Jego wyłonienie wymaga wyborów. Niezależni obserwatorzy i opozycja podkreślają, że inicjatywa Borisowa dotycząca konstytucji to wyłącznie gra na czas i odkładanie momentu dymisji.
Źródło: PAP