Ponieważ Bułgaria jest członkiem NATO, a Sojusz za głównego przeciwnika uważa Rosję, nasza doktryna wojenna jest skierowana przeciwko temu krajowi – oświadczył w poniedziałek szef bułgarskiego rządu Bojko Borysow.
Bojko Borysow powiedział dziennikarzom o doktrynie obronnej kraju podczas oficjalnego otwarcia przedstawicielstwa Europejskiego Banku Inwestycyjnego w stolicy Bułgarii, Sofii.
- W doktrynie NATO Rosja została uznana za główne zagrożenie. To zostało stwierdzone w zeszłorocznym raporcie – podkreślił bułgarski premier. Nawiązał do zaaprobowanego przez jego rząd w ubiegłym tygodniu raportu o stanie bezpieczeństwa narodowego za rok 2016. W dokumencie ocenia się, że "działania Rosji są źródłem niestabilności w regionie".
Praca "maksymalnie pragmatyczna"
"Rosną wyzwania w dziedzinie bezpieczeństwa, głównie w rejonie Morza Bałtyckiego i Morza Czarnego oraz we wschodniej części Morza Śródziemnego, gdzie Rosja zwiększa swój potencjał wojskowy i nasila działania militarne. Do tego należy dodać utrzymujące się konflikty na peryferiach kontynentu europejskiego i w sąsiednich regionach, które stają się źródłami trwałej niestabilności" - napisano w raporcie.
Jednocześnie Borysow podkreślił, że z Rosją należy pracować "maksymalnie pragmatycznie, by przyjeżdżali rosyjscy turyści, by powstał interkonektor gazowy i rosyjski gaz płynął do hubu (planowanego przez Borysowa ośrodka dystrybucji gazu koło Warny). - Powinniśmy również współpracować przeciw terroryzmowi - zaznaczył premier Bułgarii.
Borysow powiedział ponadto, że "Bułgaria powinna pracować na rzecz zniesienia unijnych sankcji wobec Rosji".
Autor: tas/sk / Źródło: PAP, bgnes.com
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock