Tusk ostrzega: Wielka Brytania będzie outsiderem

- Pozwólcie, że powiem coś, czego nie pozwoliłbym sobie powiedzieć kilka miesięcy temu, bo mógłbym zostać zwolniony za zbytnią szczerość. A teraz, jest po prostu za późno na to, żeby usunąć z urzędu Donalda, przynajmniej tego europejskiego - zażartował Donald Tusk, nawiązując do uruchomionej procedury impeachmentu wobec prezydenta USA Donalda Trumpa.

- Zazdroszczę Johnowi Bercow, że on w końcu może szczerze powiedzieć, co myśli na temat brexitu - dodał.

Były spiker Izby Gmin John Bercow ocenił tydzień temu, że jako spiker był obiektywny i bezstronny. Dodał, że po odejściu ze stanowiska może wyrażać swoje prywatne opinie. Korzystając z tej okazji Bercow ocenił, że brexit to "największy błąd w polityce zagranicznej w powojennej historii Wielkiej Brytanii".

Donald Tusk przyznał, że od zwolenników brexitu wielokrotnie słyszał argument, że opuszczenie Unii Europejskiej pozwoli Wielkiej Brytanii ponownie stać się światową potęgą.

- Wierzą, że tylko sami mogą stać się prawdziwie wielcy. To głosy nostalgii za imperium, ale rzeczywistość okazuje się dokładnie odwrotna. Tylko jako część zjednoczonej Europy Wielka Brytania może odgrywać znaczącą rolę w świecie - ocenił.

- Usłyszałem to samo w Indiach, Nowej Zelandii, Australii, Kanadzie i RPA, że po odejściu [z UE - przyp. red.] Wielka Brytania stanie się outsiderem, graczem drugiej kategorii, a kluczowe pozycje na polu walk będą zajmowane przez Chiny, Stany Zjednoczone i Unię Europejską - stwierdził.

Podkreślił jednak, że wyjście Wielkiej Brytanii z UE nie jest jeszcze przesądzone. - W tym meczu mieliśmy już dodatkowy czas gry, teraz mamy dogrywkę, być może będą rzuty karne - ocenił. - Walczcie, nie poddawajcie się - zaapelował do Brytyjczyków w kontekście zaplanowanych na 12 grudnia wyborów parlamentarnych.

Tusk zapewnił, że zabiegał o przesunięcie brexitu, by dać czas Wielkiej Brytanii na zmianę decyzji w sprawie jej wyjścia z Unii Europejskiej.

Autor: asty//now / Źródło: PAP Reuters