W czwartek zacznie działać "most powietrzny", za pomocą którego samoloty kubańskich linii lotniczych mają przewieźć w ciągu trzech tygodni do Hawany ponad osiem tysięcy kubańskich lekarzy, pracujących od 2013 roku na kontraktach państwowych w odległych rejonach Brazylii.
Lekarzy do pracy w najuboższych rejonach 200-milionowego kraju kontraktowała Panamerykańska Organizacja Zdrowia, która współdziałała z lewicowym brazylijskim rządem prezydent Dilmy Rousseff (2011-2016).
Władze brazylijskie wypowiedziały umowy o pracę z 8 332 kubańskimi lekarzami po wyborze na prezydenta skrajnie prawicowego kandydata Jaira Bolsonaro.
"Niewolnicy kubańskiej dyktatury"
Prezydent elekt określa pracujących w Brazylii lekarzy z Kuby jako "niewolników kubańskiej dyktatury", ponieważ otrzymują oni jako wynagrodzenie tylko jedną trzecią pensji określonej w umowie zawartej z władzami brazylijskimi, podczas gdy resztę zabiera państwo kubańskie.
Bolsonaro zarzucił lekarzom z Kuby, że pracują bezprawnie, ponieważ nie nostryfikowali swych dyplomów w Brazylii, ale skłonny jest dać im zatrudnienie pod warunkiem że wystąpią z prośbą o azyl.
Rządowy brazylijski program nazwany "Więcej lekarzy" został utworzony w 2013 roku i miał na celu zapewnienie pomocy medycznej ludności najuboższych i najbardziej oddalonych od ośrodków miejskich regionów Brazylii, ponieważ miejscowi lekarze preferują pracę w dużych miastach.
Autor: momo/adso / Źródło: PAP