Brawami zostali przywitani w Parlamencie Europejskim szefowa Związku Polaków na Białorusi (ZPB) Andżelika Borys i opozycjonista białoruski Alaksandr Milinkiewicz. Rezolucji PE w sprawie Białorusi nie należy się jednak spodziewać szybko. Także Grupa Wyszechradzka, według słów premiera Donalda Tuska, jest na razie gotowa jedynie do "wygłoszenia wspólnego komunikatu dotyczącego praw człowieka i praw mniejszości na Białorusi".
Po wejściu Borys i Milinkiewicza niektórzy europosłowie nawet wstali. Oficjalnie powitał ich przewodniczący Jerzy Buzek.
- Białoruś znów, niestety, znalazła się na czołówkach gazet z powodu prześladowań. PE bronił i będzie zawsze bronił prawa działalności organizacji społeczeństwa obywatelskiego i potępiał reżimy, które je prześladują tylko dlatego, że nie podzielają ich poglądów - powiedział Buzek.
Debata na temat Białorusi odbędzie się już w środę, jednak rezolucja w tej sprawie ma być przyjęta dopiero na marcowej sesji PE w Strasburgu.
Najpierw misja
Grupy polityczne, a zwłaszcza europejscy socjaliści i komuniści nalegali, by rezolucja uwzględniła wyniki misji rozpoznawczej, z jaką do Mińska wyrusza w czwartek grupa czterech europosłów.
W misji weźmie udział Kristian Wigenin (socjalista z Bułgarii), Justas Vincas Paleckis (socjalista z Litwy), Heidi Hautala (Zielona z Finlandii) oraz Jacek Protasiewicz (PO), szef delegacji ds. współpracy PE z Białorusią.
Grupa zabierze głos
Głos w sprawie prześladowań na Białorusi zabierze też prawdopodobnie Grupa Wyszechradzka (Polska, Czechy, Słowacja, Węgry). Nie wiadomo jednak, kiedy to nastąpi i jak ostry będzie jej komunikat.
O tym, że jest on prawdopodobny poinformował premier Tusk, który bierze udział w obradach Grupy w Budapeszcie. - Z dużą satysfakcją przyjąłem gotowość naszych partnerów z Grupy Wyszehradzkiej do wygłoszenia wspólnego komunikatu dotyczącego praw człowieka i praw mniejszości na Białorusi - powiedział szef polskiego rządu.
- Jest rzeczą ważną, aby rząd Białorusi pamiętał, że warunkiem normalnej współpracy, także w ramach Partnerstwa Wschodniego, jest przestrzeganie przez rząd Białorusi praw człowieka, elementarnych zasad demokracji i praw mniejszości narodowych, i tutaj uzyskałem pełne solidarne wsparcie ze strony wszystkich uczestników spotkania - dodał.
Polacy w kłopotach
W ostatnim czasie reżim w Mińsku zaostrzył represje wobec działaczy nieuznawanego przez tamtejsze władze Związku Polaków na Białorusi. Władze białoruskie przejęły Dom Polski w Iwieńcu, a Polacy, którzy zamierzali protestować w tej sprawie, byli zatrzymywani i skazywani na areszt.
Opozycja wzywa rząd do zdecydowanych działań.
Źródło: PAP