Bill Clinton znów w centrum zainteresowania mediów. W telewizyjnym show w CBS były prezydent zaprzeczył plotkom, jakoby to on miał namówić Donalda Trumpa do startu w prezydenckich prawyborach. Zdradził także, kto skradł mu serce w czasie kampanii.
Bill Clinton wystąpił w "The Late Show with Stephen Colbert" we wtorek wieczorem. Kiedy prowadzący zapytał go o to, którego kandydata ubiegającego się o nominację polubił najbardziej, odparł: - Kobietę, którą zobaczyłem śpiewającą w "Saturday Night Live".
Były prezydent nawiązał w ten sposób do programu telewizyjnego, w którym wystąpiła jego żona w weekend razem ze swoim sobowtórem. - Tamta kobieta była wspaniała - przyznał prowadzący, na co Clinton odpowiedział: - Sprawiła, że chciałbym się wybrać z nią na drinka.
Clinton: nie namówiłem Trumpa do startu
Clinton w programie zdementował plotki, że to za jego namową wystartować w prawyborach postanowił ubiegający się o nominację republikanów Donald Trump. - Przypisuje mi się rzeczy, których nie dokonałem - oświadczył. - Miałem bardzo uprzejmą wymianę zdań z nim i nie chodziło o ubieganie się o urząd. Straciłem tę szansę.
Clinton był także pytany, dlaczego jego zdaniem Trumpowi tak dobrze idzie kampania. Jak stwierdził, miliarder jest "najbardziej interesującą postacią ze wszystkich" i ludzi ciekawi jego szorstkość i polityczna niepoprawność.
Autor: pk\mtom / Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: wiki (CC BY-SA 3.0) | Gage Skidmore