Więźniowie na Białorusi będą mogli odbyć służbę kontraktową w armii - podało Radio Swoboda. Nowe prawo wchodzi w życie w niedzielę. Decyzję o werbunku będzie mógł podjąć Alaksadr Łukaszenka.
Na Białorusi Alaksandr Łukaszenka podpisał ustawę, która m.in. pozwoli osobom skazanym i odbywającym wyroki pozbawienia wolności na odbywanie w armii służby kontraktowej, jeśli Łukaszenka podejmie taką decyzję - podało Radio Swoboda. Rozgłośnia poinformowała o tym w sobotę, większość zapisów ustawy wchodzi w życie w niedzielę.
Nowe prawo wprowadza zmiany w dotychczasowych przepisach o służbie wojskowej i mobilizacji. Między innymi, wezwanie przed komisję wojskową rozsyłane będzie SMS-em. Zaostrzone zostają kary - z dwóch do trzech lat więzienia - za uchylanie się od służby wojskowej.
Łukaszenka: Białoruś przygotowuje się do wojny
Do kontraktowej służby wojskowej będzie można werbować osoby objęte śledztwem, wcześniej karane, a także więźniów osadzonych w kolonii karnej. Według ustawy taką decyzję Łukaszenka może podjąć, jeśli będzie to potrzebne "do zapewnienia interesów obrony i bezpieczeństwa narodowego".
Czytaj również: Łukaszenka i "biała puszysta kulka". "Nie wzięto pod uwagę, że to się może przerodzić w żart"
Media niezależne w ostatnich dniach zwróciły uwagę na wieloznaczne wypowiedzi Łukaszenki na temat wojny. 2 kwietnia br. mówił on, że Białoruś "przygotowuje się do wojny", ale też zapewnił, że jego kraj nie chce walczyć.
Werbunek w więzieniach pojawił się w Rosji podczas inwazji na Ukrainę. Najpierw skazanych namawiano, by wstąpili do najemniczej Grupy Wagnera. Potem taki nabór zaczęło prowadzić także ministerstwo obrony Rosji. Według działaczki Olgi Romanowej ogółem Grupa Wagnera i resort obrony zwerbowały w więzieniach ponad 150 tys. ludzi.
Źródło: PAP