O nagłej śmierci szefa dyplomacji Uładzimira Makieja poinformowała państwowa białoruska agencja BiełTA. Minister spraw zagranicznych Białorusi zmarł w wieku 64 lat.
Państwowa agencja informacyjna BiełTA powołała się na rzecznika MSZ Anatola Hłaza.
- Zmarł nagle kilka godzin temu. Nic tego nie zapowiadało. Wielka strata dla nas wszystkich – powiedział rzecznik. Dodał, że jeszcze w piątek Makiej "omawiał plany pracy na najbliższy tydzień".
Wizyta w Armenii
O przyczynach śmierci ministra spraw zagranicznych nie poinformowano. Według niezależnego portalu Nasza Niwa Makiej był w swoim domu w Drozdach (dzielnica Mińska), gdzie dostał zawału. "O ile wiadomo, nie zwrócił się odpowiednio szybko do medyków, ponieważ nie potraktował swojego stanu poważnie" – podała Nasza Niwa, powołując się na swoje źródła, których nie wskazuje.
Białoruska sekcja Radia Swoboda przypomniała, że jeszcze we wtorek Makiej odwiedził Armenię, gdzie uczestniczył w spotkaniu przywódców państw Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB) pod przewodnictwem Rosji.
Radio Swoboda zwróciło też uwagę, że na stronie białoruskiego MSZ nie było wzmianki o śmierci Makieja. Informowano natomiast, że w piątek minister spraw zagranicznych odbył spotkanie z nuncjuszem apostolskim na Białorusi abp. Ante Joziciem.
Informacja pojawiła się jednak na Twitterze MSZ. "Dzisiaj zmarł nagle minister spraw zagranicznych Białorusi Uładzimir Makiej" - napisano. Przed gmachem resortu w Mińsku opuszczono też flagi.
Wyrazy współczucia z Rosji
Pierwsze reakcje i wyrazy współczucia popłynęły z Rosji – od rzeczniczki MSZ i Dumy Państwowej. Według mediów rosyjskich na niedzielę i poniedziałek planowana była wizyta w Mińsku rosyjskiego szefa dyplomacji Siergieja Ławrowa.
Uładzimir Makiej był szefem białoruskiej dyplomacji od 20 sierpnia 2012 roku. Przed objęciem tego urzędu pracował w administracji prezydenta Alaksandra Łukaszenki.
Źródło: PAP, Radio Swoboda