Cichanouska napisała list do męża: Ja też nie zmienię zdania, nie poddam się. Nasze marzenie jest wspólne

Źródło:
tvn24.pl
Swiatłana Cichanouska napisała list do męża, więźnia politycznego
Swiatłana Cichanouska napisała list do męża, więźnia politycznegoYouTube/Светлана Тихановская
wideo 2/7
Swiatłana Cichanouska napisała list do męża, więźnia politycznegoYouTube/Светлана Тихановская

Siarhiej Cichanouski od dwóch lat jest pozbawiony wolności przez białoruski reżim. Liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska napisała do niego list, które treść opublikowała. "Nie zmieniłeś zdania, nie poddałeś się, nie zmieniłeś swoich przekonań i nie zaprzepaściłeś swojego marzenia. A to znaczy, że ja też nie zmienię zdania, nie poddam się. Bo nasze marzenie jest wspólne" - zadeklarowała.

Swiatłana Cichonouska napisała list do swojego męża Siarhieja, więźnia politycznego, który odbywa wyrok w kolonii karnej. Opublikowała też wideo, na którym odczytała treść listu.

"29 maja to dzień, który zmienił moje życie. Dwa lata temu tego dnia po raz ostatni widziałam mojego męża. Od tego dnia moje życie i życie Siarhieja nie należy już do nas ani do naszych dzieci. Od tego dnia żaden list ode mnie nie dotarł do niego, a żaden jego list nie dotarł do mnie. To jest mój list do ciebie, drogi Siarhieju" - napisała Cichanouska.

Dodała, że jej mąż "zawsze chciał czegoś więcej". "Robiłeś plany, zajmowałeś się muzyką i marketingiem, a jednocześnie odrestaurowywaniem zabytków architektury i prowadzeniem kanału na YouTube. Rozumiałeś i biznes, i politykę" - wyliczała.

Swiatłana CichanouskaYouTube/Светлана Тихановская

"Wiem, jak trudne jest dla ciebie - najbardziej aktywnej osoby, jaką znam - ograniczenie twoich możliwości, twojego głosu, twojej wolności. Ale wiem, że jesteś bardzo wytrwały, teraz uczysz się nowych rzeczy, oszczędzasz energię i utrzymujesz ducha walki. W końcu twoje mocne strony, twoja charyzma, twoje talenty, są bardzo potrzebne - zarówno teraz, jak i jeszcze bardziej w wolnej przyszłości" - podkreśliła liderka białoruskiej opozycji.

"Oboje zrobimy wszystko, by nasze dzieci mogły dorastać w wolnym kraju"

Wspominała, że mąż "powtarzał, że musimy być twardzi". "Patrząc na ostatnie dwa lata, z całą pewnością mogę powiedzieć, że stałam się twardsza. Tak jak my wszyscy. Czasami przypominam sobie poprzednią siebie - jak zajmowałam się dziećmi, pracowałam jako nauczycielka, odbywałam kursy. Wtedy ta 'twardość' nie była potrzebna. Odwracaliśmy się, nie widzieliśmy egzekucji niewinnych ludzi, (...) Gdybyśmy tylko wtedy wiedzieli, co się zdarzy, kiedy przestaniemy zamykać oczy i zaczniemy podejmować decyzje. Ma to swoją ogromną cenę, która tylko czyni nas mocniejszymi" - podkreśliła Cichanouska.

"Ty zdecydowałeś się nie stać z boku. Zażądałeś szacunku dla siebie, dla nas wszystkich, dla wszystkich Białorusinów i nadal podtrzymujesz swoje słowa. Ja cały czas jestem przy tobie. Zamykam oczy i wyobrażam sobie, że trzymam twoją rękę. Ty możesz nie rozumieć wszystkich moich działań i wyborów, ale wiem, że mnie wspierasz. W końcu oboje wierzymy w Białoruś i chcemy odzyskać nasz dom. Oboje zrobimy wszystko, by nasze dzieci mogły dorastać w wolnym kraju, w atmosferze miłości" - napisała liderka białoruskiej opozycji.

"Ja też nie zmienię zdania, nie poddam się. Nasze marzenie jest wspólne"

"Nawet jeśli nie dostajesz naszych wiadomości i nie czujesz wsparcia, zapewniam cię - ono jest ogromne. Wszystko co zrobiłeś, było dobre. Miliony ludzi czują to samo, co ty. Możesz być z tego dumny. Nie zmieniłeś zdania, nie poddałeś się, nie zmieniłeś swoich przekonań i nie zaprzepaściłeś swojego marzenia. A to znaczy, że ja też nie zmienię zdania, nie poddam się. Bo nasze marzenie jest wspólne" - zadeklarowała.

"Dziękuję ci za wszystko, co dotychczas zrobiłeś, by osiągnąć to marzenie. Kochany Siarhieju, wiem, że zrobić jeszcze dużo, dużo więcej" - napisała do męża.

Siarhiej CichanouskiYouTube/Светлана Тихановская

Skazany na 18 lat w kolonii karnej

Siarhiej Cichanouski był znanym blogerem, zasłynął programem na YouTube "Kraj do życia", gdzie poruszał kwestie polityczne i społeczne. Zamierzał wystartować w wyborach prezydenckich na Białorusi, które odbyły się w sierpniu 2020 roku, jednak jego kandydatura nie została zarejestrowana. Został zatrzymany w czasie zbierania podpisów pod kandydaturą Swiatłany, która zgłosiła się do wyborów zamiast niego.

Aktywista został oskarżony z czterech artykułów kodeksu karnego: "organizowania masowych zamieszek, rozpowszechnienia materiałów mających na celu podżeganie do nienawiści społecznej wobec przedstawicieli władz i organów ścigania, kierowania gróźb pod adresem przewodniczącej Centralnej Komisji Wyborczej, organizowania akcji grupowych rażąco naruszających porządek publiczny i obejmujących użycie przemocy wobec funkcjonariuszy państwowych".

W grudniu 2021 roku został skazany na 18 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze.

Autorka/Autor:ads//now

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: YouTube/Светлана Тихановская