Opozycja białoruska domaga się wszczęcia międzynarodowego śledztwa w sprawie śmierci 31-letniego działacza Ramana Bandarenki, pobitego i zatrzymanego przez milicję - powiedziała we wtorek agencji AFP liderka opozycji Swiatłana Cichanouska.
Swiatłana Cichanouska, która przebywa za granicą od wyborów prezydenckich 9 sierpnia, spotkała się we wtorek w Sztokholmie z szefową szwedzkiej dyplomacji Anne Linde, by poprosić ją o wsparcie w doprowadzeniu do międzynarodowego śledztwa i w przyjęciu nowych sankcji przeciw białoruskiemu reżimowi. - Skoro nie mamy praw ani wymiaru sprawiedliwości we własnym kraju, domagamy się pomocy międzynarodowej - oświadczyła. Wyraziła przekonanie, że "państwa, gdzie panują demokracja i prawo, pomogą nam".
Śmiertelne pobicie 31-latka
Raman Bandarenka został zatrzymany w ostatnią środę, gdy pobili go i zawieźli na komisariat zamaskowani mężczyźni, którzy zdejmowali wywieszone w jego dzielnicy biało-czerwono-białe flagi używane przez środowiska opozycyjne. Półtorej godziny później karetka pogotowia zabrała mężczyznę do szpitala. Gdy trafił na salę operacyjną, był już nieprzytomny. Mimo kilkugodzinnej walki lekarzy jego stan się nie poprawił i wieczorem w czwartek zmarł.
CZYTAJ WIĘCEJ: Śmiertelnie pobity 31-latek, tłumy na ulicach Mińska
"Najnowszy rezultat skandalicznych działań władz białoruskich"
- To pobicie ze skutkiem śmiertelnym jest najnowszym rezultatem skandalicznych i haniebnych działań władz białoruskich - podkreśliła Linde na spotkaniu z Cichanouską.
Jak dodała, Szwecja, która 1 stycznia przejmie przewodnictwo w OBWE, "nie akceptuje tej bezkarności". - Opowiadamy się za dodaniem dalszych osób, podmiotów i przedsiębiorstw do listy sankcji unijnych - zaznaczyła.
CZYTAJ WIĘCEJ: Szansa na przeżycie była "jedna na tysiąc". Bliscy wspominają Ramana Bandarenkę, Mińsk czci jego pamięć
Ponad 100 dni protestów
Na Białorusi od 9 sierpnia trwają akcje protestacyjne, których uczestnicy domagają się odejścia Łukaszenki i rozpisania nowych, uczciwych wyborów.
Po potajemnym zaprzysiężeniu Łukaszenki na prezydenta Białorusi 23 września Unia Europejska i USA zadeklarowały, że nie uznają go za prawowitego prezydenta, i wprowadziły sankcje wobec przedstawicieli białoruskiego reżimu.
Źródło: PAP