Jestem głęboko przekonany, że prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka nie ma już legitymacji, w przeciwnym razie nie rządziłby z tak niewiarygodną i brutalną siłą - powiedział wicekanclerz i minister finansów Niemiec Olaf Scholz w wywiadzie dla portalu internetowego dziennika "Bild". Ostrzegł także Rosję przed interwencją w celu utrzymania Łukaszenki przy władzy.
W wyborach prezydenckich na Białorusi, które odbyły się 9 sierpnia, ubiegający się o piątą reelekcję Alaksandr Łukaszenka, według wstępnych oficjalnych wyników, otrzymał ponad 80 procent głosów. Jego główna rywalka, kandydatka opozycji Swiatłana Cichanouska, uzyskała 10 procent poparcia. Według opozycji wyniki zostały sfałszowane. Po ogłoszeniu niedzielnych sondaży na ulice wielu białoruskich miast wyszły tysiące osób, przeciwnych dalszym rządom Łukaszenki. W czasie protestów, które trwają do dziś, dochodziło do starć manifestujących z milicją. Tysiące osób zostało zatrzymanych.
CZYTAJ TAKŻE: Wsparcie od Macrona dla protestujących >>>
"Ingerencja wojskowa w innych państwach jest w ogóle niedopuszczalna"
Głos w sprawie sytuacji na Białorusi zabrał w niedzielę wieczorem wicekanclerz i minister finansów Niemiec Olaf Scholz. - Jestem głęboko przekonany, że ten prezydent nie ma już legitymacji, w przeciwnym razie nie rządziłby z tak niewiarygodną i brutalną siłą - powiedział kandydat socjaldemokratów na następcę kanclerz Angeli Merkel w wywiadzie dla portalu internetowego dziennika "Bild". Polityk SPD nazwał Łukaszenkę "złym dyktatorem", który stracił poparcie swego narodu.
Prezydent Rosji Władimir Putin i prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka odbyli w niedzielę drugą w ten weekend rozmowę telefoniczną. Jak przekazał Kreml, Moskwa wyraziła gotowość pomocy "w rozwiązaniu problemów" u swojego zachodniego sąsiada.
Scholz zapytany, co można zrobić, aby zapobiec zaangażowaniu Rosji, odpowiedział: - Ingerencja wojskowa w innych państwach jest w ogóle niedopuszczalna i łamie wszystkie zasady, które ustanowiliśmy w prawie międzynarodowym.
CZYTAJ TAKŻE: "Łukaszenka od lat 90. nigdzie publicznie nie przemawiał. Widocznie coś się stało" >>>
Źródło: PAP