Swiatłana Cichanouska sądzona zaocznie. Prokurator zażądał kary 19 lat więzienia

Źródło:
PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl
Cichanouska: dewiza "za wolność naszą i waszą" jest aktualna jak nigdy przedtem
Cichanouska: dewiza "za wolność naszą i waszą" jest aktualna jak nigdy przedtem
wideo 2/4
Cichanouska: dewiza "za wolność naszą i waszą" jest aktualna jak nigdy przedtem

Przywódczyni białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska, przebywająca obecnie poza granicami swojego kraju, jest sądzona zaocznie pod zarzutem "zdrady stanu". Na procesie w Mińsku prokurator zażądał dla niej kary 19 lat więzienia - poinformowało w poniedziałek Centrum Obrony Praw Człowieka "Wiasna". "Nie jestem tym zaskoczona" - napisała na Twitterze Cichanouska.

Jak podała białoruska sekcja Radia Swoboda, zdaniem prokuratora Swiatłana Cichanouska powinna odbywać karę w kolonii karnej o zwykłym rygorze. Cichanouskiej władze w Mińsku zarzucają między innymi zdradę stanu, organizowanie masowych zamieszek, utworzenie formacji ekstremistycznej, podżeganie do wrogości, a także nawoływanie do sankcji.

Kary 19 lat więzienia prokurator Michaił Kawalou zażądał także dla współpracownika Cichanouskiej, Pawła Łatuszki, również sądzonego zaocznie.

Oskarżyciel domaga się kar 12 lat więzienia dla pozostałych współoskarżonych: Wolhy Kawalkowej, Siarheja Dyleuskiego i Maryi Moroz. Wszyscy sądzeni zaocznie opozycjoniści są za granicą.

Oglądaj w TVN24 GO Cichanouska: reżim Łukaszenki próbuje zniszczyć przyjaźń Białorusinów i Polaków

Swiatłana Cichanouska. Zdjęcie ilustracyjne Shutterstock

Cichanouska "nie jest zaskoczona"

Swiatłana Cichanouska napisała na Twitterze, że "nie jest zaskoczona" żądaniami prokuratura. Uznała, że "fałszywy proces białoruskiego reżimu nie ma nic wspólnego ze sprawiedliwością". "To osobista zemsta na mnie i innych, którzy sprzeciwiają się reżimowi. To tylko sprawi, że będziemy walczyć jeszcze mocniej" - poinformowała.

Rywalka Alaksandra Łukaszenki

Cichanouska w 2020 roku brała udział w wyborach prezydenckich na Białorusi, stawiając w nich czoła rządzącemu od 1994 roku Alaksandrowi Łukaszence. Według oficjalnych wyników wyborów przywódcy Białorusi w wyborach przypadło 80,1 procent głosów, Cichanouska miała ich zdobyć poparcie zaledwie 10,1 procent głosujących.

Opozycja uznała te wyniki za sfałszowane, a przez kraj przetoczyła się fala protestów z żądaniem uczciwych wyborów. Były to największe masowe demonstracje w historii Białorusi. Na wystąpienia społeczeństwa obywatelskiego władze odpowiedziały represjami na wielką skalę. Sama Cichanouska po wyborach została zmuszona przez władze do wyjazdu z kraju.

Autorka/Autor:tas / prpb

Źródło: PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock