"Polska nie chce upolityczniać budowy białoruskiej elektrowni"


Ambasador RP w Mińsku Konrad Pawlik powiedział w środę, że jego spotkanie z przedstawicielami MSZ Białorusi dotyczyło wymiany stanowisk na temat budowy elektrowni atomowej pod Ostrowcem. Polska nie chce upolityczniać tego projektu - powiedział dyplomata.

- Zostałem dzisiaj zaproszony na spotkanie z dyrektor departamentu dyplomacji wielostronnej. Obie strony przedstawiły swoje stanowiska na temat budowy białoruskiej elektrowni atomowej. Podkreśliłem, że dla strony polskiej bardzo ważne jest bezpieczeństwo tej inwestycji i przestrzeganie standardów bezpieczeństwa, w tym standardów międzynarodowych - oświadczył Pawlik po spotkaniu.

- Polska nie chce upolityczniać budowy białoruskiej elektrowni atomowej - podkreślił ambasador. Jak dodał, rozmowa przebiegła "w dobrej i konstruktywnej atmosferze".

Białoruś oburzona słowami Waszczykowskiego

Szef polskiej placówki dyplomatycznej w Mińsku został wezwany na spotkanie do białoruskiego MSZ we wtorek wieczorem, po opublikowaniu przez rosyjską agencję RIA Nowosti krytycznej wypowiedzi ministra Witolda Waszczykowskiego na temat budowanej na Białorusi elektrowni atomowej.

Waszczykowski powiedział, że Polska "nie zmieni zdania na temat kupowania energii pochodzącej z tej elektrowni". "Myślę, że u jej podstaw leżą technologie, które nie są bezpieczne, a brak bezpieczeństwa doprowadził do Czarnobyla. Dlatego jesteśmy przeciwni tej elektrowni, nie zamierzamy współpracować i kupować pochodzącej z niej energii elektrycznej" - cytowała RIA Nowosti szefa polskiego MSZ.

"Jeśli przytoczone przez media słowa pana ministra w pełni odpowiadają temu, co zostało powiedziane, to jest to oczywiste upolitycznienie rutynowej kwestii budowy białoruskiej elektrowni atomowej poprzez demonstrowanie przez niektóre kraje tak zwanej 'solidarności europejskiej' pod naciskiem strony litewskiej" - ogłosiło białoruskie MSZ w komentarzu opublikowanym we wtorek wieczorem na stronie internetowej resortu.

W komunikacie białoruskiego MSZ zaznaczono, że strona polska nie zgłaszała dotąd pretensji ani wątpliwości dotyczących bezpieczeństwa budowanej pod Ostrowcem elektrowni "ani na poziomie dwustronnym, ani w ramach formatów międzynarodowych".

"Białoruś jest otwarta na współpracę i kontakty w sprawie bezpieczeństwa jądrowego, w tym w kontekście budowy elektrowni atomowej, ze wszystkimi zainteresowanymi, a zwłaszcza z tak bliskimi sąsiadami jak Polska" – podkreślono.

Białoruska elektrownia atomowa

Elektrownia atomowa pod Ostrowcem w obwodzie grodzieńskim, budowana przez rosyjski koncern Rosatom, będzie się składała z dwóch bloków energetycznych, których łączna moc ma wynieść do 2400 megawatów. Pierwszy blok ma być wprowadzony do eksploatacji do końca 2019 roku.

Obawy i zastrzeżenia w związku z budową białoruskiej elektrowni wielokrotnie wyrażała Litwa. Wilno zarzuca Mińskowi między innymi wybiórcze podejście do kwestii bezpieczeństwa, a także nieudzielanie pełnych informacji na temat budowy elektrowni, która powstaje w odległości zaledwie 40 kilometrów od litewskiej stolicy.

W czerwcu litewski parlament przyjął ustawę, która głosi, że budowana pod Ostrowcem elektrownia zagraża bezpieczeństwu narodowemu Litwy, środowisku i zdrowiu społeczeństwa.

Autor: pk/adso / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia-CC-BY-3.0 | Стэльмах Аляксандр Мікалаевіч