Stacja TVN24 dotarła do nagrań z Mińska, na których widać duże grupy migrantów, najprawdopodobniej z Bliskiego Wschodu. Na jednym z nich kilkadziesiąt osób czeka na parkingu w centrum miasta. W ostatnich tygodniach ze stolicy Białorusi, do której dostali się samolotami z kilku krajów, migranci przybywają na pogranicze z Polską i Litwą między innymi busami i autobusami.
Nagrania, które zdobyła TVN24, zostały zrobione we wtorek. Ukazują grupy migrantów zgromadzonych w Mińsku. Większość z nich to mężczyźni.
Na jednym z nagrań widać ludzi czekających na parkingu w centrum miasta. W ostatnich tygodniach, między innymi busami i autobusami docierali oni pod granicę z Polską. Na innym nagraniu widać tłumy ludzi siedzących przy stolikach w galerii handlowej.
Nagrania zostały zarejestrowane i przesłane TVN24, choć za wykonywanie podobnych zdjęć bez pozwolenia grożą na Białorusi konsekwencje. Białoruską stolicę stale patrolują funkcjonariusze OMON-u i innych białoruskich służb.
Centrum logistyczne przy granicy
We wtorek białoruska państwowa agencja informacyjna BiełTA donosiła, że migranci w niewielkich grupach opuszczają przejście graniczne w Bruzgach i udają się w kierunku stworzonego niedawno centrum logistycznego niedaleko granicy z Polską.
Przygotowanie takiego miejsca Alaksandr Łukaszenka polecił gubernatorowi grodnieńskiemu Uładzimirowi Karanikowi i inspektorowi tego regionu Juryjowi Karajeuowi – podał portal Puł Pierwogo, zbliżony do służby prasowej Łukaszenki. Jak dodano, mają tam być umieszczone przede wszystkim kobiety i dzieci. Agencja informowała również o przygotowaniach do przyjęcia migrantów, które już rozpoczęły się na jego terenie.
W środę informacje o migrantach opuszczających obozowisko w okolicach Kuźnicy przy przejściu z Białorusią przekazały polskie służby. Straż Graniczna napisała, że "przemieszczają się pod nadzorem białoruskich służb w nieznane miejsce".
Loty na Białoruś
Od wiosny gwałtownie wzrosła liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy Białorusi z Litwą, Łotwą i Polską przez migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, Afryki i innych regionów. UE i państwa członkowskie podkreślają, że to efekt celowych działań reżimu Alaksandra Łukaszenki, który instrumentalnie wykorzystuje migrantów w odpowiedzi na nałożone na Białoruś sankcje.
Podróżni z Afganistanu i regionu bliskowschodniego mają coraz mniej możliwości lotów do Mińska. W czwartek Dyrekcja Generalna Lotnictwa Cywilnego Turcji wydała zakaz sprzedaży biletów dla obywateli Iraku, Syrii i Jemenu, udających się na Białoruś. W sobotę o wstrzymaniu lotów na Białoruś poinformowały syryjskie linie lotnicze Cham Wings, tłumacząc tę decyzję "krytyczną sytuacją na granicy Białorusi i Polski".
W poniedziałek w Brukseli szef niemieckiej dyplomacji Heiko Maas powiedział, że nie można wykluczyć wprowadzenia zakazów korzystania z europejskiej przestrzeni powietrznej dla linii lotniczych, które biorą udział w transporcie migrantów na Białoruś.
Stan wyjątkowy w części Polski
Od 2 września w związku z presją migracyjną w przygranicznym pasie z Białorusią w 183 miejscowościach województwa podlaskiego i lubelskiego obowiązuje stan wyjątkowy. Na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy wydanego na wniosek Rady Ministrów stan wyjątkowy wprowadzono najpierw na 30 dni, po czym w końcu września Sejm zgodził się na przedłużenie go o kolejne 60.
Do strefy objętej stanem wyjątkowym nie mają dostępu dziennikarze. Relacjonując wydarzenia na granicy, media mogą korzystać niemal wyłącznie z oficjalnych rządowych nagrań i informacji.
Obecnie w Sejmie trwają prace nad projektem nowelizacji ustawy o ochronie granicy, która będzie obowiązywać po zakończeniu stanu wyjątkowego. Ma ona wprowadzić zapisy warunkujące dostęp dziennikarzy do terenów przygranicznych.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24