Rząd Niemiec zaaprobował plan przyłączenia się tego kraju do wspólnej kampanii militarnej przeciwko Państwu Islamskiemu w Syrii - informuje agencja Reuters powołując się na niewymienionego z nazwiska przedstawiciela niemieckich władz. Więcej w "Faktach z zagranicy" o godz. 20 w TVN24 Biznes i Świat.
Niemcy planują wysłanie do Syrii myśliwców Tornado w wersji rozpoznawczej, co najmniej jeden samolot cysternę, a także okręt - fregatę, która ma osłaniać francuski lotniskowiec Charles de Gaulle. Zamierzają też wykorzystać informacje z rozpoznania satelitarnego. W sumie Berlin mówi o wysłaniu na misję 1000-1200 żołnierzy.
Uniknąć upadku Syrii
Niemiecka minister obrony Ursula von der Leyden wykluczyła jakąkolwiek możliwość współpracy żołnierzy niemieckich z siłami lojalnymi wobec syryjskiego prezydenta Baszara al-Asada. Zaznaczyła jednak, że niektóre z oddziałów walczących obecnie po stronie Asada mogą w długiej perspektywie stać się częścią rozwiązania, które przyniesie pokój w Syrii.
- Musimy uniknąć upadku Syrii - powiedziała minister, przypominając błędy popełnione w Iraku, w którym środowiska lojalne wobec Saddama Husajna zostały wyłączone ze struktur władzy po obaleniu dyktatora. To doprowadziło do wieloletniej niestabilności tego kraju. - Ale chcę, by było to całkowicie jasne: nie ma przyszłości z Asadem - podkreśliła.
Solidarność z Francją
Decyzja o dołączeniu do operacji wojskowej w Syrii jest gestem solidarności z Francją po atakach terrorystycznych w Paryżu, w których zginęło 130 osób, a kilkaset zostało rannych.
Bundestag, niższa izba niemieckiego parlamentu, ma głosować nad wysłaniem wojsk na operację w Syrii w środę. Rozpoczęcie operacji może nastąpić "bardzo szybko po udzieleniu mandatu (przez parlament)" - zaznaczył inspektor generalny Bundeswehry Volker Wieker. Mandat ma na razie opiewać na jeden rok, w jego ramach Niemcy nie mają jednak brać udziału w nalotach w Syrii.
Z kolei brytyjski parlament ma w tym tygodniu podjąć decyzję dot. uczestnictwa w bombardowaniach dżihadystów w Syrii.
Bez mandatu ONZ
Dla operacji wojskowej przeciwko Państwu Islamskiemu nie ma mandatu Narodów Zjednoczonych. Według agencji dpa w niemieckich kołach rządowych panuje przekonanie, że uzyskanie takiego mandatu jest nierealne z uwagi na postawę Rosji.
Autor: mm / Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org