Premier Izraela Benjamin Netanjahu zwrócił się do prezydenta Rosji Władimira Putina, aby ułaskawił obywatelkę Stanów Zjednoczonych i Izraela Naamę Issachar. 25-latka miała przy sobie dziewięć gramów marihuany i przez to została w Moskwie skazana na 7,5 roku więzienia za przemyt narkotyków.
Naama Issachar została zatrzymana w kwietniu podczas przesiadki na moskiewskim lotnisku, kiedy podróżowała do Izraela. W piątek sąd w Moskwie skazał ją na karę 7,5 roku więzienia.
Izraelski resort spraw zagranicznych zareagował niemal natychmiast i uznał, że kara jest "surowa" i "nieproporcjonalna".
W komunikacie wydanym we wtorek przez służby prasowe Benjamina Netanjahu napisano, że premier oraz prezydent Izraela Reuwen Riwlin wysłali do Władimira Putina oficjalną prośbę o uwolnienie Issachar.
Riwlin przyznał w piątek na Twitterze, że Issachar popełniła "poważny błąd". Prezydent nie zaprzeczał winie kobiety i zwrócił się do rosyjskiego przywódcy o jego interwencję w "nadzwyczajne przebaczenie" w tej sprawie.
W późniejszym czasie rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow przekazał, że Putin zastanowi się nad prośbą.
Nie dojdzie do wymiany więźniów
25-latka leciała do Tel Awiwu przez Moskwę, wracając z Indii. Nie zaprzeczyła, że miała marihuanę, ale podkreśla, że nie miała planów przekraczania rosyjskiej kontroli granicznej i nie jest przemytnikiem.
Bagaż kobiety został skontrolowany po tym, gdy policyjny pies wyczuł w nim narkotyki.
Strona izraelska poinformowała, że Rosja proponowała wymianę Isaachar na Aleksieja Burkowa - rosyjskiego specjalistę IT, zatrzymanego w Izraelu w 2016 roku na wniosek Interpolu, jednak Izrael przygotowuje już ekstradycję Burkowa do Stanów Zjednoczonych.
Amerykańska ambasada w Izraelu nie odniosła się ani do sprawy Isaachar, ani Burkowa.
Autor: akw / Źródło: PAP, Reuters