Osiem lat temu Benedykt XVI zrezygnował z kierowania Kościołem katolickim. To była trudna decyzja, ale podjąłem ją z pełną świadomością - mówi teraz emerytowany papież w rozmowie z dziennikiem "Corriere della Sera".
Publicysta włoskiej gazety opisał na łamach tego pisma swoją wizytę w domu klasztornym Mater Ecclesiae w Ogrodach Watykańskich, gdzie rozmawiał z mieszkającym w tym miejscu 93-letnim Benedyktem XVI.
Mówiąc o swojej rezygnacji, ogłoszonej w lutym 2013 roku, emerytowany papież powiedział, że decyzja "była trudna", ale podjął ją "z pełną świadomością i uważa, że zrobił dobrze". Wyraził też przekonanie, że "nie ma dwóch papieży, że papież jest jeden".
- Niektórzy moi przyjaciele, którzy są trochę "fanatykami" dalej są rozzłoszczeni, nie chcieli zaakceptować mojej decyzji. Myślę o teoriach spiskowych, które się pojawiły po niej. Jedni mówili, że to wina skandalu VatiLeaks, inni, że to spisek gejowskiego lobby, inni, że to przez sprawę konserwatywnego teologa lefebrysty Richarda Williamsona - oświadczył Benedykt XVI. I dodał: - Oni nie chcą wierzyć w decyzję podjętą świadomie. Ale mam czyste sumienie.
Joseph Ratzinger pytany o zbliżającą się podróż papieża Franciszka do Iraku ocenił, że będzie to "bardzo ważna wizyta". - Niestety przypada w bardzo trudnym momencie, co sprawia też, że to podróż niebezpieczna z powodów bezpieczeństwa i COVID-19 oraz niestabilnej sytuacji irackiej. Będę towarzyszył Franciszkowi moimi modlitwami - zapewnił.
O Draghim i Bidenie
Emerytowany papież wyraził też nadzieję, że nowy premier Włoch Mario Draghi rozwiąże kryzys w kraju. - To człowiek bardzo szanowany również w Niemczech - zauważył.
Pytany o nowego prezydenta USA Joe Bidena odparł: - To prawda, jest praktykującym katolikiem. I osobiście jest przeciwko aborcji". - Ale jako prezydent prezentuje postawę zgodną z linią Partii Demokratycznej. W sprawie polityki gender nie zrozumieliśmy dobrze, jakie jest jego stanowisko - dodał Benedykt XVI.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock