Dmitirja Miedwiediewa w niedzielnych wyborach prezydenckich w Rosji poparło 70,23 proc. wyborców - ogłosiła Centralna Komisja Wyborcza po przeliczeniu blisko 100 proc. głosów. - Moja polityka będzie bezpośrednią kontynuacją ścieżki, którą wytyczył Władimir Putin - zapowiedział Miedwiediew.
Miedwiediew stwierdził, że podstawą w jego stosunkach z dotychczasowym prezydentem będzie zaufanie. - My sobie ufamy, to najważniejsze. Nasza wspólna praca będzie pozytywnym czynnikiem dla państwa - stwierdził Miedwiediew. Dodał, że zamierza zachować kontrolę nad polityką zagraniczną i armią.
Pozostali kandydaci na stanowisko prezydenta Rosji w niedzielnych wyborach praktycznie się nie liczyli. Według ostatnich danych CKW, najwięcej głosów zebrał lider Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej Giennadij Ziuganow - 17,76 proc. głosów.
Przywódca nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji Władimir Żyrinowski zdobył 9,37 procent głosów, a szef prokremlowskiej Demokratycznej Partii Rosji Andriej Bogdanow - 1,29 procent.
Premier Putin
Przyszły prezydent zapowiedział, że w czasie dwóch miesięcy, jakie dzielą go od inauguracji, zamierza zająć się "kształtowaniem konturów przyszłej władzy wykonawczej". - Będę nad tym pracować razem z przyszłym premierem, Władimirem Putinem - oświadczył. - Jestem przekonany, że razem stworzymy skuteczny system władzy wykonawczej - dodał.
Zapytany, czy Putin po zakończeniu prezydentury zachowa gabinet na Kremlu, Miedwiediew odparł, że "w Rosji siedzibą prezydenta jest Kreml, a premiera - (moskiewski) Biały Dom".
Miedwiediew zamierza bronić interesów narodowych Rosji
Przyszły prezydent zadeklarował, że za jego rządów Rosja będzie kontynuowała dotychczasową politykę zagraniczną. - Będzie ona obroną interesów narodowych w ramach obowiązującego prawa - zaznaczył.
Zapowiedział, że jednym z jego priorytetów będą stosunki z sąsiadami, i że pierwszą wizytę zagraniczną w charakterze głowy państwa złoży w jednym z krajów poradzieckiej Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP).
Indagowany o to, kto teraz będzie miał decydujący głos w polityce zagranicznej Rosji - prezydent, czy premier - Miedwiediew podkreślił, że zgodnie z konstytucją leży to w gestii szefa państwa.
Miedwiediew ocenił także, że w niedzielnych wyborach prezydenckich uzyskał silny mandat.
Źródło: Reuters, PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/EPA