"Będą poważne konsekwencje". Moskwa grozi Ukrainie za umowę z UE


Ukraina poniesie "poważne konsekwencje" podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską - oświadczył wiceszef rosyjskiej dyplomacji Grigorij Karasin. W piątek umowy stowarzyszeniowe z UE podpisały Ukraina, Mołdawia i Gruzja.

- Podpisanie umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską będzie oznaczało poważne konsekwencje dla Ukrainy - tak sekretarz stanu w rosyjskim ministerstwie spraw zagranicznych Grigorij Karasin skomentował podpisanie przez Ukrainę części handlowej umowy stowarzyszeniowej z UE - podała agencja Interfax.

Wiceminister spraw zagranicznych FR Aleksiej Mieszkow oświadczył z kolei, że Moskwa dostrzega w umowach Ukrainy, Mołdawii i Gruzji z Unią Europejską "zagrożenia o charakterze czysto ekonomicznym". "Dlatego potrzebny jest szczegółowy, techniczny, ekspercki dialog na temat tego, jak uniknąć pogorszenia klimatu gospodarczego w stosunkach rosyjsko-ukraińskich w związku z podpisaniem tych dokumentów i jakie kroki strony powinny podjąć" - powiedział Mieszkow. Wiceszef dyplomacji Rosji wyraził nadzieję, że planowane konsultacje eksperckie i rozmowy ministerialne na temat problemów związanych z podpisaniem porozumienia o stowarzyszeniu Ukrainy z UE "staną się krokiem w kierunku wzajemnego zrozumienia, którego dotąd nie było". "Jak na razie realnej chęci wsłuchania się w rosyjskie obawy nie widzimy" - oznajmił Mieszkow.

Štefan Füle, komisarz ds. rozszerzenia i polityki sąsiedztwa w Komisji Europejskiej, po rosyjsku napisał na Twitterze, że podpisanie umowy stowarzyszeniowej Gruzji, Mołdawii i Ukrainy z UE może być dla Rosji korzystne. "Trzeba szanować wolność stosunków dwustronnych" - napisał Füle.

Kreml komentuje

Podpisanie umów stowarzyszeniowych skomentował również Kreml.

Stowarzyszenie Ukrainy, Mołdawii i Gruzji z Unią Europejską to ich suwerenne prawo, jednak Rosja podejmie kroki w wypadku negatywnego wpływu tych umów na jej rynek - oświadczył w piątek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Przypomniał on, że prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin "niejednokrotnie zapowiadał, że wszystko będzie zależało od wejścia w życie dokumentów, ich ratyfikacji i realizacji". "Chodzi nie o same dokumenty, lecz o ich ewentualny wpływ na nasz rynek. Jeśli będzie negatywny, to poczynione zostaną kroki" - oznajmił Pieskow, którego wypowiedź przytacza agencja RIA-Nowosti.

Historyczne umowy

Gruzja i Mołdawia podpisały w piątek w Brukseli umowy stowarzyszeniowe z Unią Europejską. Porozumienia te mają pogłębić współpracę polityczną tych dwóch krajów Partnerstwa Wschodniego z UE oraz stopniowo zintegrować ich rynki z unijnym. Umowy są uważane za swego rodzaju program reform, jakie powinny przeprowadzić Mołdawia i Gruzja, aby zbliżyć swoje standardy do tych obowiązujących w Unii. Nie zawierają one jednak obietnicy przyjęcia obu państw do UE w przyszłości. Najważniejsze części umów stowarzyszeniowych to zapisy porozumienia o utworzeniu strefy wolnego handlu.

"To nie są umowy, jak każda inna. To kroki milowe w historii naszych relacji i historii całej Europy" - powiedział szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy podczas ceremonii podpisania porozumień. Podpisy w pierwszej kolejności złożyli premierzy Gruzji Irakli Garibaszwili i Mołdawii Iurie Leanca oraz przewodniczący Rady Europejskiej Van Rompuy i Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso. Następnie do podpisywania dokumentów przystąpili przywódcy 28 państw UE.

Autor: asz//gak / Źródło: PAP, Reuters, Interfax

Tagi:
Raporty: