W ciągu ostatnich dwóch tygodni w Ukrainie zginęło ponad 400 więźniów zwerbowanych przez prywatną firmę wojskową Grupę Wagnera - podaje rosyjska sekcja BBC. Masowe groby "wagnerowców" pojawiły się między innymi pod okupowanym Ługańskiem w Donbasie i w Kraju Krasnodarskim w Rosji.
W najnowszej publikacji dotyczącej strat wśród najemników Grupy Wagnera rosyjska sekcja BBC podała, że "sądząc po nekrologach, większość z nich była uczestnikami walk o Bachmut w obwodzie donieckim".
W pobliżu miasta Bieriozowskij w obwodzie swierdłowskim mieszkańcy naliczyli 67 niedawno powstałych mogił. Na każdej z nich widniał czarno-czerwono-żółty wieniec z emblematem Grupy Wagnera.
Oprócz tego niezależni rosyjscy dziennikarze odnaleźli także nowe mogiły w innych miejscach masowego pochówku "wagnerowców": pod okupowanym Ługańskiem w ukraińskim Donbasie - 37, w wiosce Bakinskaja w Kraju Krasnodarskim (gdzie znajduje się oficjalny cmentarz tej formacji) - 422, a także w obwodzie moskiewskim - 22.
"Na tych trzech cmentarzach chowano głównie zmarłych więźniów. Krewni niektórych ofiar nie wiedzieli o ich śmierci i od wielu miesięcy próbowali ustalić, co się z nimi dzieje" - podała BBC.
"Miejsce pochówku w małej wiosce Bakinskaja rośnie w najszybszym tempie. Od grudnia zeszłego roku liczba grobów wzrosła tam dziewięciokrotnie (z 47 do 422)" - czytamy w piątkowej publikacji.
BBC podała, że udało jej się ustalić nazwiska co najmniej 2092 więźniów rosyjskich kolonii karnych, którzy zginęli w czasie walk w Ukrainie od początku inwazji zbrojnej.
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: Reuters