Boeing 767 lecący z Nowego Jorku do Tel Awiwu został zmuszony do międzylądowania w Bostonie. Wszystko z powodu awantury jaką wszczął na pokładzie jeden z pasażerów - 22-letni Izraelczyk.
Do incydentu doszło na pokładzie samolotu linii Delta, którym leciało 206 pasażerów i 11 członków załogi.
Wszystko wydarzyło się w dwie godziny po starcie maszyny. Wtedy to młody mężczyzna próbował wedrzeć się do kokpitu. Obezwładniło go pięciu pasażerów. Do czasu przymusowego lądowania na bostońskim lotnisku Logan, mężczyzna został unieruchomiony pasem bezpieczeństwa.
Zarząd lotniska natychmiast wykluczył, by incydent był próbą zamachu terrorystycznego. Raczej mówi się o tym, że młody Izraelczyk doznał ataku paniki. Awantura może go słono kosztować - w poniedziałek ma stanąć przed sądem w Bostonie.
Samolot po trzech godzinach spędzonych na bostońskim lotnisku szczęśliwie odleciał do Tel Awiwu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu