W nocy niedaleko miasta Graz w Austrii spłonął polski autokar. Żadnemu z 43 pasażerów nic się się nie stało, są jednak duże straty materialne.
Autobus jadący najprawdopodobniej do Rzymu zapalił się z niewyjaśnionych przyczyn i doszczętnie spłonął. Autokar stanął w płomieniach chwilę po po tym, jak wyjechał z górskiego tunelu.
Pasażerowie zdołali opuścić pojazd, ale spłonęły ich wszystkie bagaże. Uratowano jedynie pięć walizek. W akcji ratunkowej brało udział kilka jednostek straży pożarnej.
Pojazd należał do radomskiej firmy Mar-Tur. Pasażerów przewieziono do miejscowości Unterwald, gdzie oczekują na przyjazd zastępczego pojazdu. Właściciel firmy Marian Dobosz zapewnił dziennikarza PAP, że jadący z Polski drugi autokar powinien ok. godz. 14 dotrzeć na miejsce i zabrać oczekujących podróżnych. - W tej chwili jest niedaleko granicy z Austrią – dodał.
Polscy podróżni są pod opieką Czerwonego Krzyża. Otrzymali gorące napoje i posiłki. Ervin Zoherer przedstawiciel Czerwonego Krzyża w pobliskim Votisbergu powiedział, że wielu podróżnych doznało szoku. Potwierdził jednak, że nikt nie został jednak ranny.
Informacje o sytuacji podróżujących feralnym autokarem osób można uzyskać dzwoniąc pod numer uruchomiony przez konsulat w Wiedniu: +43 1870 15 220.
Źródło: tvn24